Zofia Pieczkowska (77 lat)
Była wiceprezydent Nowego Sącza (2002-2006), radna miejska (1998-2002, 2006-2010), a także działaczka nowosądeckiej opozycji solidarnościowej zmarła 14 stycznia 2021 r. Była członkiem Unii Demokratycznej, a później Unii Wolności, pełnomocnikiem wojewody ds. współpracy z samorządami terytorialnymi i administracją specjalną a następnie ds. reformy państwa. Z wykształcenie mgr inż. budownictwa drogowego brała udział w projektowaniu układów komunikacyjnych na Sądecczyźnie. Pieczkowska dała się również poznać jako liderka stowarzyszeń Dobra Rada i Sądecki Dialog, a także jako działaczka Sądeckiego Hospicjum. Była córką Janusza Pieczkowskiego, współautora tzw. eksperymentu sądeckiego, przewodniczącego prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Nowym Sączu (1956-1975) oraz naczelnika miasta (1973-1975).

Henryk Opilo (68 lat)
2 maja 2021 roku zmarł Henryk Opilo działacz KPN i Solidarności, internowany 13 grudnia 1981 roku i więziony w Załężu. Henryk Opilo urodził się w 1952 roku w Muszynie. Był m.in. działaczem związkowym, pierwszym przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Uzdrowiska Krynica-Żegiestów (wówczas PPU). W 1991 roku został wybrany posłem na Sejm I kadencji z listy Konfederacji Polski Niepodległej. Na Wiejskiej zasiadał w Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz Komisji Polityki Społecznej. Za swoja działalność został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności (2012). Na emeryturze był przewodniczącym Akcji Katolickiej przy parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krynicy-Zdroju.

Aleksander Giertler
Aleksander Giertler odszedł na zawsze 5 kwietnia 2021 r. Miał 76 lat. Informacja o śmierci Aleksandra Giertlera zaskoczyła i zasmuciła wszystkich związanych ze sportem, a zwłaszcza turystyką. Nie tylko na Sądecczyźnie, gdzie działał przez kilka dziesięcioleci, i Podhalu, skąd pochodził. Dosłownie w całym kraju, bowiem od lat przewodził Izbie Turystyki Rzeczypospolitej Polskiej, a niemal do ostatniego dnia życia był mocno zaangażowany w opracowanie Tarczy Osłonowej dla Turystyki.

Marian Mółka
Był samoukiem, który tworzył rzeźby i malował na szkle, aby pozostawić coś po sobie. Jego prace zawsze wywoływały też uśmiech na twarzach dzieciaków, które przy każdej okazji obdarowywał własnoręcznie wykonanymi zabawkami. Sądeczanin pochodzący z Zabełcza w swojej ludowej twórczości szczególnie upodobał sobie barwne kapliczki i rzeźby o tematyce sakralnej. Z kawałka drzewa sosnowego, lipowego czy brzozowego potrafił wyczarować cuda. 23 września, w wieku 79 lat odszedł wielki sądecki artysta, którego znało całe miasto.