Na poligonie gruzowiskowym Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu przy ul. Węgierskiej odbyły się dzisiaj szkolenia psów wchodzących w skład Grupy Ratownictwa Specjalnego OSP w Nowym Sączu. Zrzesza ona 35 medyków, nawigatorów i przewodników, szkolących 11 psów specjalizujących się w poszukiwaniu osób zaginionych na otwartym terenie oraz w gruzach, na przykład po katastrofie budowlanej.
Większość psów z Grupy Ratownictwa Specjalnego OSP w Nowym Sączu to czworonogi z rasy retrieverów. Posiadają one znakomite cechy ratowników i poszukiwaczy. Są łagodne i pozytywnie nastawione do ludzi. Już w ósmym tygodniu życia trafiają do swojego przewodnika i są przygotowane do poszukiwania ludzi.
- Szkolenie trwa 24 miesiące i kończy się egzaminem - mówi Wojciech Dudczyk, członek Zarządu Grupy Ratownictwa Specjalnego OSP w Nowym Sączu. - Zwykle pies jest aktywny przez około dziesięć lat. Szczyt skuteczności uzyskuje mniej więcej w wieku sześciu lat.
Ratownicy ochotniczy uczestniczą w około 12 akcjach rocznie. Do do działania stale gotowych jest od ośmiu do dziesięciu przewodników i ich psów.
Dzisiejszemu szkoleniu przyglądał się starosta nowosądecki. Przekonał się, jak skuteczne są sądeckie psy ratownicze. Golden retriever, który miał za zadanie odszukanie pozoranta na gruzowisku wykonał swoje zadanie w ciągu zaledwie kilku minut. Dotarcie do „zaginionego" obwieścił głośnym szczekaniem.
- Podziwiam waszą pasję i zaangażowanie - podkreśla starosta Marek Kwiatkowski. - Poświęcacie swój czas na ciągłe podnoszenie umiejętności służących ratowaniu zdrowia i życia ludzi. Tego co robicie nie da się przecenić.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!