Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: położyli kanalizację, zapadła się ulica

Wojciech Chmura
Doły są co kilkanaście metrów - narzeka Stanisław Sarata
Doły są co kilkanaście metrów - narzeka Stanisław Sarata Wojciech Chmura
Trzy lata od położenia kanalizacji na ulicy Marii Dąbrowskiej w dzielnicy Zawada zapadł się asfalt w kilkunastu miejscach, powodując w czasie ulew ogromne kałuże. Na odcinku ponad stu metrów przykryty kratą rów nie odbiera deszczówki, gdyż jego krawędzie są powyżej nawierzchni.

Budowę kanalizacji zlecił sądecki magistrat. Inwestycja obejmowała między innymi sąsiednią ulicę Bolesława Prusa, na której były już robione poprawki, gdyż studzienki kanalizacyjne posadowiono poniżej poziomu asfaltu. Na ulicy M. Dąbrowskiej zapadliska jezdni pojawiły się później.

- Pisaliśmy już do ratusza - mówi Stanisław Sarata, jeden z mieszkańców okolicznych domów. - W ubiegłym roku zjawiła się komisja z dyrektorem Dariuszem Kmakiem z wydziału inwestycji i remontów Urzędu Miasta. Niedawno odwiedziłem wiceprezydenta Jerzego Gwiżdża. Przekazał sprawę dyrektorowi Grzegorzowi Mirkowi z Miejskiego Zarządu Dróg, ale nic dalej się nie dzieje.

Mieszkańcy obawiają się każdego deszczu. Zastanawiają się, co robił nadzór budowlany, gdy oddawano do użytku sfuszerowaną ulicę.
Na dowód swoich słów Sarata z długą poziomicą w ręku oprowadza po wszystkich zapadliskach ulicy. Co kilkanaście metrów są doły, w których podczas opadów zbiera się woda. W niektórych miejscach zapadły się też wjazdy do domów, pod którymi biegną przyłącza.
- Trzeba zrobić całą ulicę od początku i wykonawca boi się pewnie tego jak ognia - podejrzewa Sarata.

Ulica nie ma chodnika. Mieszkańcy codziennie muszą uprawiać slalom między dołami. - Kraty rowu ściekowego rozeszły się i zagraża to dzieciom idącym do szkoły - zwraca uwagę pani Ewa. - Zrobili wiercenie w ubiegłym roku, wzięli próbki i na tym koniec - dodaje Mieczysław Czarniecki, mieszkający bliżej ul. Nawojowskiej.

Dyrektor Dariusz Kmak uspokaja, że całe zadanie wykonywane przez limanowską firmę Wolimex posiada gwarancję na 5 lat. - Wiem, że ulica Marii Dąbrowskiej wygląda fatalnie - przyznaje.

Nadmienia, że w umowie z wykonawcą firmą Wolimex zapisano 5-letnią gwarancję na roboty w Zawadzie. - Przesłaliśmy jej specyfikację usterek - zapewnia. - Zimowe warunki nie pozwoliły jednak na rozpoczęcie robót, których pilnie oczekujemy.

Dyr. Grzegorz Mirek z MZD potwierdza, że jako zarządzający drogami w mieście spisał po kontroli listę poprawek. - Wykonawca musi do połowy roku doprowadzić ulicę do porządku i poprawić to, co się pozapadało - zapowiada kategorycznie.

Dyrektor Bronisław Ciuła z firmy Wolimex w Limanowej potwierdza, że otrzymał pismo z Nowego Sącza. - Zbadamy, co tam się stało - zapewnia. - Być może wody podskórne wypłukały podsypkę kolektorów i doszło do zapadnięć. Skutki mogą wyglądać jak niedbalstwo, ale nie zgadzam się z taką oceną.

Trwa plebiscyt "Super Pies, Super Kot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska