Uchwała przeszła głosami Prawa i Sprawiedliwości. Opozycyjny Klub Platformy Obywatelskiej głosował przeciwko siłą zaledwie czterech głosów. Kilku radnych opozycji nie przyszło na wczorajsze posiedzenie miejskiego samorządu.
Dlaczego Platforma nie oceniła pozytywnie wykonania budżetu, tłumaczył szef tego klubu Piotr Lachowicz, przypominając niespełnione obietnice prezydenta Ryszarda Nowaka, związane z budową obwodnic północnej i zachodniej, mostu przez Dunajec oraz darmowego dostępu do internetu dla sądeczan.
- Ale nie tylko w tym rzecz. Chodzi też o niezrealizowane, a założone wydatki inwestycyjne, które trzeba przesuwać na kolejny rok, oraz o to, że zobowiązania i deficyt miasta rosną. Dlatego głosujemy przeciwko udzieleniu absolutorium - mówił.
Próbę rozliczenia władz miasta podjął też radny Krzysztof Syrzisko, pytając, dlaczego na urządzenia zapewniające mieszkańcom darmowy dostęp do internetu nie postarano się wzorem innych miast (np. Rzeszowa) o unijną dotację.
- Za milion siedemset tysięcy złotych, które na ten cel jest w budżecie miasta, będzie to z pewnością dostęp o bardzo ograniczonym zasięgu i prędkości - mówił. Krytyka opozycji mogła mieć jednak tylko wyraz symboliczny, w sytuacji, gdy pracę władz miasta wcześniej pozytywnie zaopiniowali urzędnicy Regionalnej Izby Obrachunkowej. - Rozmawiajmy o absolutorium w granicach prawa, odrzucając wszystko, co związane z polityką. RIO oceniała nas merytorycznie, nie politycznie - apelował wiceprezydent Jerzy Gwiżdż.
Bez względu na pewnik, jakim był wynik głosowania, próbował też odpierać zarzuty opozycji.
- Nie ma takiego roku, w którym nie byłoby wydatków niewygasających i nie świadczy to wcale o tym, że rezygnujemy z inwestycji, tylko przesuwamy je w czasie z różnych powodów. Nie jest to wcale efekt zaniedbania urzędników - mówił Gwiżdż. Dodał, że przyczyny przesunięć są niezależne od władz miasta, jak choćby w przypadku internetu.
- Musimy się ściśle trzymać reguł zamówień publicznych. Mieliśmy protest jednego z uczestników postępowania przetargowego. Został oddalony. W tej chwili czekamy na uprawomocnienie się decyzji i projekt będzie realizowany - tłumaczył wiceprezydent. - Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że to inicjatywa prosocjalna. Nikt nie będzie fundował internetu o najlepszych parametrach, bo to po prostu nie jest możliwe.
W obronie sądeckich władz wsparli Gwiżdża radni PiS. - Trzeba chyba być ślepym, żeby nie widzieć, co w mieście zrobiono w 2009 roku - oświadczyła Barbara Jurowicz, a jej klubowy kolega Grzegorz Mądry stwierdził, że remontów dróg na taką skalę nie było od wielu lat w Nowym Sączu.
- Doceniamy, że były remonty, ludzie jednak oczekują, abyśmy każdą złotówkę oglądali kilka razy, zanim ją wydamy. Wykonywanie tych remontów głównie z własnych, budżetowych pieniędzy to duże ułatwienie dla władz miasta. Można było przecież sięgnąć po dotacje i dzięki temu zrobić znacznie więcej - ripostował Robert Sobol z PO.
W odpowiedzi Teresa Krzak z PiS przypomniała, że w zeszłym roku w Nowym Sączu spożytkowano 20 milionów złotych dotacji zUnii Europejskiej. Inwestycje za kolejnych 30 milionów są realizowane.
Dyskusję zamknięto zarządzając imienne głosowanie.
15 radnych zagłosowało za udzieleniem prezydentowi i jego zastępcom absolutorium. Przeciw było 4.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
