Już od kilku miesięcy władze miasta informowały, że zespół prawników spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna oraz urzędu miasta pracuje nad przygotowaniem aneksu do umowy z wykonawcą stadionu czyli grupą Blackbird. Ratusz chciał rozszerzyć zakres pierwotnego zamówienia, które zakładało budowę obiektu na 4,5 tys. krzesełek i wybudować stadion liczący ponad 8 tys. miejsc. Zmiana ta pociągała jednak za sobą konieczność wyasygnowania dodatkowych 25 mln, co zwiększało koszt budowy obiektu do kwoty 75 mln zł.
- Mamy już zgodę banku na na sfinansowanie rozbudowy z kredytu w wysokości 91 mln zł, który został zaciągnięty wcześniej, dysponujemy również koncepcją rozbudowy wraz z kosztorysem i harmonogramem prac przygotowanym przez firmę Blackbird - mówił w rozmowie z "Gazetą Krakowską" wiceprezydent Artur Bochenek, odpowiedzialny za miejskie inwestycje.
Ratuszowi brakowało jedynie zielonego światła danego przez nowosądeckich radnych. I choć przedstawiciele nowosądeczan po wysłuchaniu prezentacji prezydenta Ludomira Handzla 15 głosami "za" poparli projekt rozbudowy stadionu, temat ten wciąż wzbudza szereg pytań i kontrowersji.
Nie wzięli udziału w głosowaniu
Jeszcze w czasie trwania sesji klub "Prawo i Sprawiedliwość" wnioskował o niegraniczony czas dyskusji w temacie rozbudowy stadionu, liczył również, że prezydent odpowie na wątpliwości radnych związane m.in. przyczynami dla których ratusz od razu nie zdecydował się na stadion o pojemności 8 tys. miejsc, umocowaniem prawnym zmian w umowie, a także rocznymi kosztami utrzymania "ośmiotysięcznika" oraz przewidywanymi wpływami z tytułu przyszłej działalności tego obiektu.
- Chcemy poprzeć projekt prezydenta ale, by zrobić to z czystym sumieniem musimy uzyskać odpowiedź na nasze pytania. W końcu mówimy o inwestycji wartej 75 mln zł - podnosił Michał Kądziołka, szef klubu.
Radni nie wyrazili jednak zgody na nieograniczoną debatę, natomiast wyjaśnienia prezydenta przedstawione na sesji nie zadowoliły większości członków "Klubu PiS Wybieram Nowy Sącz". Iwona Mularczyk, przewodnicząca rady miasta komentuje dzisiaj.
- Chcę tutaj jasno powiedzieć, że nikt z nas nie był i nie jest przeciwny budowie stadionu. Uważamy jednak, że naszym obowiązkiem jest dbanie o finanse miasta, a także o pełną legalność tej inwestycji - mówi.
Przewodnicząca wyjaśnia, że klub nie wziął udziału w głosowaniu ponieważ nie otrzymał dokumentów, o które prosili radni jeszcze przed rozpoczęciem obrad (chodzi tu m.in. o opinię prawną odnośnie zgodności zmian w umowie z literą prawa).
- Nie chcieliśmy blokować tej inwestycji, ale trudno głosować na "tak", jeśli brakuje nam kluczowych informacji. Sama prezentacja prezydenta to za mało - zaznacza.
Choć kwestia rozbudowy stadionu została przesądzona, Iwona Mularczyk deklaruje, że jej klub będzie się przyglądać realizacji tego przedsięwzięcia na każdym z jej etapów.
- Będziemy zadawać pytania, nawet jeśli są one niewygodne dla ratusza. Nie damy sobie zakneblować ust - podkreśla.
Zgodnie z podpisaną z firmą Blackbird umową stadion ma być gotowy w połowie 2023 roku.
- TOP 10 najpopularniejszych nazwisk w Nowym Sączu
- W programie "Pytanie na śniadanie" przypomnieli o moście Jana Stacha ze Znamirowic
- Bajkowa zima na Jaworzynie Krynickiej i widoki z platformy 360
- Stadion Sandecji Nowy Sącz coraz większy [ZDJĘCIA]
- Spacerowicze, rowerzyści i turyści oblegają sądeckie szlaki. Widać stąd Tatry
