Choć mieszkańcy pytali prezydenta na spotkaniu on line, czy Rynek Maślany będzie otwarty, we wtorkowy ranek nie było chętnych do zrobienia zakupów. - Ludzie się boją - mówią nieliczni wystawcy, którzy obawiają się nie tylko koronawirusa, ale także spadku swoich dochodów. - To nasze jedyne źródło utrzymania i nie wiemy, co będzie dalej - martwią się. Podobnie wygląda sytuacja na tzw. świńskim rynku. Towar jest, klientów nie ma. Zobacz galerię
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice