Zaniedbany park wraz z amfiteatrem ma odzyskać dawny blask do końca 2020 r. Na ten cel miasto przeznacza 51 mln zł, z czego 30 mln to dotacja z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Niestety, jak się niedawno okazało, to kwota niewystarczająca na zrealizowanie projektu.
Przetarg na realizację usługi unieważniono, bo najtańsza z ofert wyniosła prawie 70 mln zł, a najdroższa niemal dwukrotnie przekroczyła wartość inwestycji i wyniosła 93,2 mln zł. Wiadomo już, że władze miasta nie ogłoszą powtórnego przetargu.
- Wraz z autorami projektu podejmiemy próbę obniżenia kosztów inwestycji zawartych w umowie, ograniczenia pewnych robót budowlanych i zmiany technologii wykonania - wyjaśnia Artur Bochenek, wiceprezydent Nowego Sącza. Zapewnia, że cięcia w budżecie projektu nie wpłyną na jego atrakcyjność. Mogą za to uszczuplić np. wielkość amfiteatru, planowanego na 4000 miejsc.
Jeśli widownia miałaby być mniejsza, to mniejszy mógłby być nowy parking, a co za tym idzie, nie byłoby konieczności wycinki części drzew.
Król Parku interweniuje
Projekt rewitalizacji Parku Strzeleckiego wymaga wycinki 164 drzew, reszta to planowana pielęgnacja.
- Jest zgoda na wycięcie drzew pod rozbudowę amfiteatru na cztery tysiące miejsc. Ale jeśli zmniejszy się jego wielkość, to można ocalić część drzew - zaznacza Jan Galas, kronikarz i wielki miłośnik Parku Strzeleckiego. Wylicza, że jeśli amfiteatr przystosowany byłby do dwutysięcznej widowni, uratowałoby to 30 drzew.
- Nie chcę niczego utrudniać, cieszę się z tego projektu, ale zależy mi na każdym drzewie - zaznacza. Podobnie myślą inni mieszkańcy osiedla Wólki.
- Taki drzewostan będzie długo odrastał, więc trzeba się zastanowić nad każdym drzewem. Zżyliśmy się z tym parkiem - dodaje Elżbieta Kluch.
Tu siedział Ojciec Święty
Obrońcy drzew podkreślają, że w 1964 r. odpoczywał tu Karol Wojtyła.
- Nie wycinajmy drzew z Alei Papieskiej. Sadziło je wiele osób, w tym prezydent Andrzej Czerwiński - zaznacza Galas.
Na niekorzyść drzew działa czas, bo inwestor nie ma go za wiele. Wyrąb ruszy, nim będą naniesione zmiany w projekcie.
- Wycinka została objęta odrębnym przetargiem i musi zostać zrealizowana przed okresem lęgowym, czyli przed marcem - wyjaśnia Artur Bochenek.
Szczegółowa odpowiedź, czy uda się uniknąć części wycinki, ma przyjść niebawem z Wydziału Inwestycji.
- Urządzajcie ten park, ale jak da się jakieś drzewo zaoszczędzić, to je ocalcie - błaga Jan Galas, zwany Królem Parku, bo od 40 lat społecznie opiekuje się Parkiem Strzeleckim.
- Życie temu miejscu poświęcił, prowadzi nawet jego kronikę - dodaje Krzysztof Bednarz z ul. Ogrodowej, również broniący drzew.
KONIECZNIE ZOBACZ