https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz to wyspa, gdzie żyje się nieźle. Mamy zdrowie i kasę

Iwona Kamieńska
Infografika Elżbieta Rzyczniak
Agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw rozwoju na zlecenie polskiego Ministerstwa Rozwoju Regionalnego zbadała, jak się żyje w różnych zakątkach Polski. Analizie poddano trzy podstawowe sfery: zdrowie, wykształcenie i zamożność mieszkańców. Nowy Sącz okazał się jednym z fenomenów rankingu, który utworzono na podstawie danych z każdego powiatu - grodzkiego i ziemskiego.

Stolica Sądecczyzny uplasowała się na 23. miejscu ogólnopolskiej listy obejmującej 380 pozycji. Co ciekawe, w ciągu kilku lat poprawiła swoje notowania aż o 10 miejsc! Jak zauważa dr Krzysztof Pawłowski, twórca sądeckiej Wyższej Szkoły Biznesu, gdyby z pierwszej trzydziestki wyeliminować duże miasta, jak Warszawa (1. miejsce) Lublin (17.), Poznań (6.), Wrocław (14.), Kraków (5.), Gdańsk (15.), Rzeszów (7.), Opole (11.), Olsztyn (12.) oraz powiaty podwarszawskie, korzystające z bliskiego sąsiedztwa stolicy, to zmieścilibyśmy się w pierwszej dziesiątce.

Na tle stolicy Beskidu Sądeckiego blado wypada nawet niedaleki Tarnów, sklasyfikowany na 32. pozycji, choć również wspiął się mocno w górę z 45. lokaty zajmowanej cztery lata wcześniej. Poza granicami Nowego Sącza nie jest już jednak tak kolorowo. Powiat nowosądecki, według "Krajowego raportu o rozwoju społecznym", mocno odbiega jakością życia od miejskiego dobrobytu. Został sklasyfikowany dopiero na 259. miejscu i wypadł słabiej niż sąsiednie powiaty - limanowski (236. miejsce) i gorlicki (173.).

Prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak jest dumny z obrazu miasta ujętego w liczbach. - Cieszę się i mam nadzieję, że ci, którzy tylko narzekają na otaczającą ich rzeczywistość, zrozumieją, że żyją w przyjaznym miejscu, z którego powinni być dumni - powiedział "Gazecie Krakowskiej". - Staramy się tworzyć dobrą atmosferę w każdej sferze życia miasta. Na tym polega moja idea sprawowania władzy: nie przeszkadzać. Pozwalać ludziom, a więc i miastu,iść do przodu.

Raport analizuje dane z lat 2007-2010, którymi dysponuje Główny Urząd Statystyczny i urzędy skarbowe. Można go znaleźć od kilku dni na stronie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Liczby sprowadzono do współczynników. Pierwszy - współczynnik zdrowia - wyliczono biorąc pod uwagę długość życia i liczbę zgonów na nowotwory i choroby układu krążenia. Drugi - edukacji - zależy od poziomu wykształcenia mieszkańców i wyników egzaminów, jakie osiągają uczniowie w gimnazjach. Zamożność określono na podstawie zeznań podatkowych.

Trzy wymienione składowe posłużyły do wyliczenia współczynnika rozwoju społecznego, który ma dać całościowe wyobrażenie o jakości życia w danym miejscu. Oprócz nich były jeszcze dodatkowe czynniki, uwzględniające nakłady na zdrowie i edukację,czyli to, ile pieniędzy lokalne samorządy wydają na te sfery życia.

Władze miasta powinny teraz wycisnąć raport jak cytrynę

Rozmowa z dr. Krzysztofem Pawłowskim, założycielem sądeckiej Wyższej Szkoły Biznesu

Dla mieszkańców Nowego Sącza lektura "rankingu jakości życia" powinna być powodem do optymizmu, czy lepiej patrzeć na te dane ostrożnie?
Powód do optymizmu jest, choć wszyscy wiemy, że nie ma rankingów w pełni obiektywnych - bo gdyby choć jednemu ze wskaźników nadać większe znaczenie, to można by dowolnie zmieniać pozycje na liście. Sądzę jednak, że ani Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, ani ludzie, którzy na jego zlecenie wykonywali analizy, nie mieli interesu, aby manipulować danymi. Powstał więc w miarę rzetelny obraz lokalnej rzeczywistości. Sedno powodu do optymizmu tkwi w tym, by teraz ten dokument maksymalnie wykorzystać. Wycisnąć jak cytrynę.

Chwalić się, gdzie się da?

Dokładnie tak. Gdybym był politykiem, który ma w tym mieście władzę albo wpływ na decyzje dotyczące Nowego Sącza, starałbym się wszelkimi sposobami wzmocnić przekaz płynący z tego dokumentu, grać tym argumentem, bo to przecież nasz as w rękawie. Ten raport daje jasny przekaz: mamy potencjał, warto u nas inwestować. Przystępując do planów związanych z budową miasteczka multimedialnego mieliśmy zresztą świadomość tego potencjału. Jednym z głównych atutów Nowego Sącza jest przecież niepowtarzalnie piękne otoczenie. Pod tym względem jest to raj na ziemi. Człowiek, który ma możliwość wyboru pracy w dowolnym miejscu w Polsce, a na liście pojawi się Nowy Sącz, dostaje propozycję nie do odrzucenia. Bo tutaj po pracy ma idealne warunki, aby aktywnie wypocząć, zrelaksować się.

Trudno o ten optymizm, jeśli spogląda się z perspektywy kogoś, kto od wielu miesięcy tej pracy szuka w Nowym Sączu.
Racja, ale trzeba się starać odwrócić sytuację i mimo wszystko się cieszyć, że w tej ubogiej Polsce udało nam się wybić tak wysoko i w sposób pozytywny wykorzystać ten sukces, na który zapracowały liczby. Patrzmy nie przez pryzmat indywidualnej biedy, tylko zbiorowej, niezłej na krajowym tle jakości życia. Co więcej, przypuszczam, że gdyby jeszcze bardziej obiektywnie potraktować poziom zamożności i zamiast zaglądać w PIT-y podsumować ilość pieniędzy wydanych przez sądeczan w sklepach, to wypadlibyśmy jeszcze lepiej niż w tym raporcie. Mamy przecież pokaźną szarą strefę, wyższą niż w innych rejonach Polski.

Rozmawiała I. Kamieńska

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosia,bezrobotna
chcę przytoczyć najnowsze dane: Nowy Sącz bezrobocie: około 11%, w powiecie nowosądeckim prawie 20%, nie mówiąc o szarej strefie, umowach śmieciowych i masowej emigracji. ostatnia oferta pracy carrefour: 5,5zł za godzinę sprzątania,3 godz.dziennie. tyle w temacie, szlag trafia jak to czytam. pakuję walizy, bo tu nie da się godnie żyć.
.
..............
B
BubaNs
ile dzieci się rodzi w sączu, ile młodych ucieka z tego miasta bo nie ma dla nich perspektyw! Polacy nie dają sobie sprawy jak napędzają gospodarke w innych krajach a sami swoją mogli by napędzać 4xszybciej. Polaczek który pracuje w np. Niemczech dostaje godną wypłatę utrzymuje się tam na dobrym poziomie a reszte kasy wysyła do rodiny do polski np. Nowego Sącza rodzina ktora żyje w tym pięknym mieście tak samo napędza gospodarkę u Niemców ponieważ idzie robić zakupy w sklepach niemieckich typu Real, Lidl itd. Sklepy te są zwolnione z podatków z płacenia podatku od nieruchomości od zysków. Wszystko to trafia powrotem do Niemców. Takie herezje jakie wypisuje GK to może łykać małolat w gimnazjum a nie człowiek który szuka pracy a ktoś mu w sączu oferuje tyle że na cukier do herbaty mu nie staro czy. Jestem ciekaw czy ujawnią statystyki ile młodych osób opuściło ROJONY NOWEGO SĄCZA? To miasto stoji w miejscu a stanie w miejscu w tym przypadku tym przypadku to cofanie się dwa kroki w tył!
G
Glos_Czarnego_Zaglebia
Twoj komentarz w przeciwienstwie do sielankowego artykulu daje wiecej do myslenia, biorac pod uwage sadeckie realia. Co to za Agenda ONZ i jakie jest pełne zrodlo a nie "wybrane pozycje" ?
Pierwsze zastrzezenie jest takie, ze masa ludzi wyjechala z Nowego Sacza za chlebem, ale wciaz z nostalgia tu jest zameldowana i tu sklada deklaracje podatkowe i stad ta "zamoznosc". Sami popatrzcie na znajomych i rodzine... ilu wyjechalo, a ci co zostali z czego zyja i jak zyja? Jaki sens i komu maja sluzyc taki erankingi?
m
martinoff salon24.pl
Ranking rankingiem ale większość mieszkańców krew zalewa jak to przeczyta.
Jeśli były trzy składniki rownoważne to znaczy że wystarczy mieście kilku starców co wiekszy średnią długość życia i mniej zarabiać aby wypaść tak samo jak duże miasto gdzie starzych osób mniej a zarobki większe.
Czyli większej bzdury się nie dało wymyślić. ONZ żeby mieć obraz z całego swiata wzięła takie a nie inne czynniki pod uwagę i wszystkich do jednego
worka wrzuciła.
A po drugie Nowak jest zbyt skromny gdy mówi że wystarczy nie przeszkadzać aby miasto się rozwijało. On nie przeszkadza on nic nie robi.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska