Chodzi o fragment ulicy, gdzie znajduje się supermarket Steskal. Już kilka miesięcy temu "Krakowska" alarmowała, że jest to wyjątkowo niebezpieczne miejsce, gdzie często dochodzi do potrąceń pieszych. Ludzie wychodzą ze sklepu wprost na jezdnię, a nie znajdujące się kilkaset metrów dalej przejście.
- Wciąż jednak nic się nie zmieniło na Szaflarskiej. Tymczasem idzie jesień, dni będą coraz krótsze i gorsza widoczność dla kierowców. Boję się, że wypadków będzie coraz więcej - mówi Janusz Temecki, mieszkaniec Nowego Targu, który zasygnalizował problem.
Władze Nowego Targu i Powiatowy Zarząd Dróg (ulica Szaflarska należy do powiatu) zapowiadały, że stworzą nowe przejście dla pieszych i równocześnie poprawią oświetlenie ulicy.
- W tym roku jednak nie uda się tego zrobić. Nie mamy na to pieniędzy w tegorocznym budżecie (inwestycja miała być współfinansowana przez powiat i gminę - przyp. red.). Być może uda się wykonać przejście dla pieszych za rok - mówi Grzegorz Watycha, burmistrz Nowego Targu. - Na razie wymienimy uliczne lampy na mocniejsze. Prace powinny rozpocząć się w przyszłym tygodniu.