https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ. Nie ma kasy na remont basenu

Łukasz Bobek
Część basenowa na szczęście działa bez zastrzeżeń - mówi dyrektor Bartosz Ścisłowicz
Część basenowa na szczęście działa bez zastrzeżeń - mówi dyrektor Bartosz Ścisłowicz Tomasz Mateusiak
Miejska pływalnia w Nowym Targu nie może wygrzebać się z problemów po niedawnym pożarze. Co prawda sam basen już działa, wciąż jednak nie ruszył remont strefy saun, gdzie ogień wyrządził największą szkodę. Koszty remontu okazały się dużo wyższe niż przypuszczano.

Będzie drogi remont
Do pożaru doszło na początku lipca. Spaliły się sauny i kilka sąsiednich pomieszczeń - w sumie 60 metrów kwadratowych.
- Sam basen udało nam się uruchomić. Tak że dzieciaki w nowym roku szkolnym mogą uczyć się pływać bez problemów - mówi Bartosz Ścisłowicz, dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji, które zarządza pływalnią. - Co do remontu saun, to na dniach będziemy rozpisywać przetarg na wykonawcę.

Jeśli cała procedura przejdzie bez odwołań, remont rozpocznie się w październiku.

Sprawa napraw po remoncie ciągnie się już dwa miesiące, bo okazało się, że koszty prac zaskoczyły miasto. - Zamiast 200 tysięcy złotych, okazało się, że koszty wyniosą aż 600 tysięcy - mówi Ścisłowicz.

Spaliła się instalacja
Ogromne koszty spowodowane są tym, że spaliły się wszystkie instalacje w części saunowej. - Chodzi o instalację elektryczną, internetową, wentylacyjną, a także kanalizacyjną. One znajdowały się w podwieszanym suficie - mówi dyrektor Ścisłowicz. - Początkowo myśleliśmy, że da się tylko fragment instalacji wymienić. Okazało się jednak, że to niemożliwe. Konieczny jest generalny remont instalacji.

Kasy na razie brak
Choć dyrektor mówi, że remont ruszy w październiku, na razie nie ma na niego ani grosza. - Pieniądze na prace naprawcze mają pochodzić od ubezpieczyciela - przyznaje Grzegorz Watycha, burmistrz Nowego Targu .

Środków na razie jednak nie ma i nie wiadomo kiedy będą. - Zaraz po pożarze ubezpieczyciel przekazał nam 65 tys. zł bezspornej kwoty i zaznaczył, że to nie wszystkie pieniądze. Kwestionuje jednak wycenę koniecznych prac na 600 tys. zł - mówi Ścisłowicz.

Na razie nie wiadomo kiedy zakończą się negocjacje z firmą ubezpieczeniową. - Czarny scenariusz jest taki, że niewykluczone, iż sprawa o odszkodowania zakończy się w sądzie. Wówczas jednak będziemy musieli poszukać pieniędzy w budżecie miasta, by pokryć remont. Sprawa sądowa może bowiem potrwać długi czas - przyznaje Watycha.

Tymczasem mieszkańcy miasta nie mogą już doczekać się, kiedy sauny będą w pełni sprawne. - To w końcu jedyny taki basen w mieście. Korzystają z niego nie tylko uczniowie, ale i mieszkańcy. Mam nadzieję, że sauny w jesienne czy zimowe wieczory będą już dostępne - mówi Marian Wcisło z Nowego Targu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
stag
Niech ktoś mi powie jaka temperatura panuje na tej czynnej części basenowej.
Bo widząc to zdjęcie ( gość w szaliku i "kożuchu") mam wrażenie że nie za wysoka.
e
elophrie
Nie ma 'kasy' - takie teksty to na sie slyszy na laweczce pod blokiem, ale nie powinny miec miejsca w mediach. Jeszcze rozumiem gdyby to byl cytat...
Jesli nie przedstawiciele mediow, to kto ma dbac o nasz jezyk?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska