Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ zafundował sobie nowy hejnał. Poprzedni był zbyt smutny

Magdalena Jadach
Hejnalista z wieży kościoła Mariackiego to prawdziwy mistrz w swoim fachu
Hejnalista z wieży kościoła Mariackiego to prawdziwy mistrz w swoim fachu Wojtek Matusik
W całej Małopolsce tylko cztery miasta mają hejnał. Usłyszymy go w Krakowie, Gorlicach, Tarnowie i Nowym Targu. I właśnie mieszkańcy Nowego Targu będą niedługo mieli nową wersję hejnału, bo poprzednia była "zbyt smutna i żałobna".

Nowotarski hejnał rozbrzmiewał był jeszcze przed wojną, potem piękną tradycję wznowiono w roku 2006. Po raz pierwszy po latach zabrzmiał nad miastem podczas inauguracji Jarmarku Podhalańskiego. Dziś rozbrzmiewa on nad Rynkiem pięciokrotnie w ciągu dnia. Dotychczasowy hejnał to melodia prof. Józefa Titza "Hej, idzie Jasiek na zbój ". Melodia została nagrana na trąbce, a jej wykonawcą jest Szymon Bobrowski. Jednak hejnał był odbierany przez mieszkańców i muzykologów, jako smętny i wisielczy. To zresztą miało wiele wspólnego z prawdą, bo bohater pieśni skończył na szubienicy. W oryginalnym zapisie nutowym prof. Titz zapisał, że "Jasiek" ma być wykonywany "żywo".

Podhale: górale szykują się do jesiennych wyborów

- Stwierdziłem, że trzeba to wreszcie wziąć pod uwagę - tłumaczy dziś Marek Fryźlewicz, burmistrz
Nowego Targu. Skorzystał z okazji, gdy prace remontowe ratusza w 2010 r. spowodowały zaprzestanie odgrywania hejnału. Teraz na wieży pojawi się nowa, 40-sekundowa aranżacja utworu J. E. Titza, którą przygotował prof. Mieczysław Mejza. Na razie wstępna wersja hejnału została nagrana na syntezatorze, ale będzie przerobiona do wykonania na trzy trąbki. - Jak tylko zostanie właściwie przygotowana, to znów będzie publicznie odgrywana. Na razie prezentowałem ją jedynie zaproszonym gościom. Wszystkim się podobała, więc mam nadzieję, że i mieszkańcy będą zadowoleni - mówi
burmistrz. Hejnał rozbrzmiewający nad Krakowem brzmi nieprzerwanie od XV wieku.

I tylko tutaj grany jest na żywo. Kiedyś strażnicy za odgrywanie melodii dostawali osiem groszy tygodniowo, jak o tym świadczą rachunki miejskie z 1392 roku. Teraz zajmują się tym krakowscy strażacy. Siedmiu z nich pełni na wieży 24-godzinne dyżury i grają co godzinę przez całą dobę. Tradycja tego hejnału ma ponad 700 lat. Przez ten czas melodia nie była zmieniana. Nie znany jest jej autor, więc Kraków nie może nabyć do niej prawa własności. - Przez to hejnał może sobie odgrywać każdy i przy różnych okazjach. Zarówno ważnych, jak i błahych, co obniża jego rangę - ubolewa Leszek Mazan, autor książek o Krakowie. Od 1972 roku hejnału mogą słuchać także mieszkańcy Tarnowa. Najmłodszy jest zaś hejnał z Gorlic. Powstał dopiero w połowie lat 90. Przez wiele lat melodia "Beskidzkie echo" grana była przez trębacza. Od sześciu lat hejnał jest puszczany z płyty.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Grali w karty. W ruch poszedł scyzoryk**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska