Pokaz mody Folk Desing & Anui odbył się na zakończenie wystawy strojów Folk Design Anety Larysy Knap w Teatrze im. St. I. Witkiewicza w Zakopanem w budynku Scena Atelier.
Jak sami twórcy zaznaczali, wystawa była hołdem dla dziedzictwa kulturowego Małopolski oraz inspiracją do twórczego dialogu między tradycją a sztuką współczesną. Wydarzenie organizowane przez Fundację Made in Podhale miało na celu prezentację w postaci pokazu mody i biżuterii autorstwa Folk Design Anety Larysy Knap oraz marki ANUI, inspirowanych obrazami wybitnego artysty, Jana Kantego Pawluśkiewicza.
Pokaz mody poprzedziły warsztaty dla dzieci i młodzieży w ramach projektu "Pawluśkiewicz inspiruje Podhale". Jan Kanty Pawluśkiewicz to twórca wszechstronny: utalentowany malarz, kompozytor muzyki teatralnej, filmowej, autor monumentalnych dzieł oratoryjno-kantatowych, członek Europejskiej Akademii Filmowej. To przez młodzieńcze upodobanie do rysunku wybrał się na wydział architektury Politechniki Krakowskiej, gdzie zajmował się m.in. malarstwem i grafiką u prof. Krystyny Wróblewskiej. Po raz pierwszy wystawił swoje obrazy w 1999 r. w Piwnicy pod Baranami. Od tego czasu zaprezentował 15 serii obrazów i grafik. Obecnie ma na koncie ponad 100 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą.
Malarstwo żel-art Jana Kantego Pawluśkiewicza to efekt kilkunastoletnich poszukiwań plastycznych w najnowszej autorskiej technologii, której podstawą są pastelowe i brokatowe żele zawarte w długopisach japońskiej firmy Uni Mitsubishi Pencil dystrybuowanych w Polsce przez firmę Trodat.
Piękna pogoda i niespotykany spokój na Kasprowym Wierchu
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
