Dziewięcioro uczniów Liceum Plastycznego w Nowym Wiśniczu na dwie godziny wyszło na krakowski Rynek z dużymi tablicami, na których wydrukowali przygotowane wcześniej zdjęcia. Na każdym pokazana została jedna osoba ucharakteryzowana na daną obelgę.
Ilustracje opatrzone były napisami: „Nie jestem pajacem”; „Nie jestem lalunią”, „Nie jestem bałwanem”, „Nie jestem półgłówkiem”, „Nie jestem potworem”, „Nie jestem brudasem”, „Nie jestem wieśniakiem”. Pod każdym zdjęciem widniał też napis: „Jestem człowiekiem”.
- Wyzwiska bywają jeszcze gorsze. Ale nie chodzi o prezentowanie wulgaryzmów. Mamy nadzieję, że ten symboliczny przekaz jest jasny i dotrze do ludzi - nie wolno obrażać innych osób - mówą zgodnie uczniowie drugiej klasy Liceum Plastycznego im. Jana Matejki w Nowym Wiśniczu.
Pomysłodawcą akcji jest nauczyciel fotografii Marcin Gimiński.
- Zaproponował, żebyśmy zorganizowali taki cichy protest. Potem wspólnie wymyśliliśmy hasła i w studiu przygotowaliśmy zdjęcia - opowiada jeden z uczestników happeningu. Protestująca młodzież uczy się w klasie o profilu fotografia artystyczna, więc przygotowanie akcji było jednocześnie nowym zadaniem.
- To bardzo mądre i świadome dzieci. Liceum Plastyczne daje im możliwość wyrażenia siebie, a ponieważ ci uczniowie mają już duże umiejętności i dobre pomysły, mogli przygotować tak dojrzały przekaz - mówił Marcin Gimiński.
Akcji bacznie przyglądali się przechodnie, zarówno mieszkańcy Krakowa jak i turyści. Wielu z nich chętnie rozmawiało z uczestnikami happeningu, popierając go.