
Japończyka zachwycają nawet te tory, z których już nikt nie korzysta. Kiedyś przypadkiem znalazł w pobliżu domu tory, które przed laty prowadziły do kamieniołomu. Była tam wąskotorowa kolejka i wagony, którymi pracownicy wywozili urobek. Postanowił pojechać jej śladami. Dzięki starej mapie odkrył mały mostek, znalazł dawny rozjazd.

- To była świetna zabawa, prawie jak kolejką elektryczną w dzieciństwie - wspomina.

- To zdjęcie czerwonego tramwaju, który jedzie w kierunku kopca Wandy - pokazuje Hiroshi. - Niestety, dziś to miejsce wygląda inaczej. Zostało przebudowane, nie ma już takiej atmosfery. A to zrobiłem pierwszego stycznia 2015 roku.

Śniegu nie ma, ale są świąteczne dekoracje. Bez filtra, wygląda jak zamglone, ale to robota smogu. A to moje ulubione. Zrobiłem je pod Wawelem. Wygląda jak pocztówka. Brakuje tylko napisu: „Pozdrowienia z Krakowa”.