Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O krok od tragedii w Chełmku. Mogła zginąć podczas kąpieli

Paulina Łysak
archiwum Polskapresse
Sezon grzewczy to niezwykle niebezpieczny okres dla każdego z nas. Przekonała się o tym Krystyna Cydzik, emerytka z Chełmka. Chciała wziąć kąpiel. Aby jednak nagrzać wodę, musiała załączyć piecyk gazowy w łazience. Nie miała pojęcia, że instalacja jest wadliwa.

Czytaj także:

Wanna już prawie zapełniła się wrzątkiem, kiedy pani Krystynie zrobiło się słabo. - W jednej chwili poczułam mdłości i zawroty głowy. Było mi duszno, że aż tchu nie mogłam złapać - relacjonuje mieszkanka Chełmka.

To, co działo się z nią później, pamięta jak przez mgłę. Pani Krystyna jeszcze o własnych siłach zdołała wydostać się z łazienki. Była już jednak na tyle osłabiona, że nie potrafiła wezwać pomocy. Potem straciła przytomność. Na szczęście wkrótce znalazł ją mąż. Był przerażony. Nie wiedział, co dolega jego małżonce. Zachował jednak zimną krew. Pobiegł do sąsiadki po ratunek. Wiedział, że kobieta jest pielęgniarką.

To właśnie ta błyskawiczna reakcja i natychmiastowy przyjazd pogotowia uratowały panią Krystynę. Kobieta dopiero po kilku dniach w szpitalu doszła do siebie. Lekarze przyznają, że gdyby mieszkała sama, jej życie byłoby zagrożone. - Do dziś boję się, gdy muszę zagrzać wodę na kąpiel - wyznaje chełmianka. - Wolę wtedy mieć kogoś w pobliżu.

Choć sezon grzewczy dopiero się zaczyna, w powiatach oświęcimskim i wadowickim już ponad 10 osób zatruło się tlenkiem węgla. Najgorsze przed nami. Statystyka z ubiegłego sezonu jest wręcz alarmująca. Tylko od listopada 2010 roku do kwietnia 2011 roku strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu w związku z ulatniającym się tlenkiem węgla interweniowali ponad czterdzieści razy!

Kpt. Ryszard Dudek, kierownik sekcji ds. kontrolno-rozpoznawczych PSP w Oświęcimiu ostrzega, by lokatorzy bloków, a także właściciele domów prywatnych przed zimą zadbali o stan techniczny urządzeń grzewczych, przewodów kominowych i instalacji gazowych. Ważne jest również, by nie zatykać kratek wentylacyjnych w kuchni i łazience.

- Tlenek węgla, zwany potoczni czadem, jest bezbarwny i bezzapachowy, dlatego trudno zorientować się, że ulatnia się on z niesprawnych urządzeń - mówi kpt. Dudek. Dodaje, że w sytuacji, gdy doszło do zatrucia tym gazem, należy jak najszybciej otworzyć wszystkie okna w domu i wezwać pogotowie.

By uniknąć zatrucia tlenkiem węgla, można również zaopatrzyć się w czujki, które instaluje się w korytarzu czy holu. Koszt urządzenia waha się od 50 do około 200 złotych. Powikłania po zatruciu tlenkiem węgla mogą spowodować między innymi niewydolność płuc, a także pogorszenie pamięci i zdolności koncentracji lub bezsenność.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska