- Świadkowie postanowili zareagować. Zabrali mężczyźnie wychudzone zwierzę - relacjonuje Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. - Rozzłoszczony właściciel zaczął się awanturować, szarpał tych ludzi, a także groził im pozbawieniem życia. Do tego poszczuł ich większym psem, który na szczęście niegroźnie ugryzł jedną osobę w nogę.
Niedługo po zgłaszających, do siedziby straży miejskiej przyszedł również właściciel psa. Był pod wpływem alkoholu. Używał słów wulgarnych i nie reagował na wydawane mu polecenia zachowania się zgodnego z prawem. W końcu uspokoił się. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?