Gdy już wszyscy dotarli na miejsce o „duchowe” odkrywanie Beskidu Wyspowego zadbał, odprawiając polową mszę świętą, ojciec Ignacy Rogusz z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jodłowniku. W tej świątyni bez dachu wspaniale też brzmiały nuty, które wyczarowali „Śwarni Łojce” oraz „Pnioki” z Sadku i Kostrzy.
Do prestiżowego grona najmłodszych zdobywców Kostrzy (725 m n.p.m.) w niedzielę zaliczono trzymiesięcznego Szymona Króla z Zawadki, a do najstarszych – 82-letnią Marię Czapigę i 81-letniego Mariana Sewiło z Sadku. Najmilszymi turystami wybrano zaś Marię Kotarę z Kostrza i Stanisława Bartosza z Sadku.
Wyróżniono też turystów, którzy przyjechali z „najdalszych zakątków Polski, Europy i świata” - Monikę Papież-Poniewierę z Goleniowa, Nicolasa Etienne z Bertranbois (Francja) i Michała Woźniaka z Chicago (Stany Zjednoczone).
Za rodzinne odkrywanie nagrodzono także 45-osobową(!) familię Myszków z Szyku. W konkursie wiedzy o Beskidzie Wyspowym i gminie Jodłownik równych sobie nie mieli Arletta Mientkowska z Rabki-Zdroju, Artur Długosz z Niegowici i Paweł Dudzik z Podłopienia, a specjalne wyróżnienie powędrowało do Konrada Kozy z Dobrej. O nadwątlone siły piechurów zadbały Koła Gospodyń Wiejskich z Sadku i Kostrzy.
Kolejne wyzwanie już w najbliższą niedzielę - na odkrywców czekał będzie Szczebel. Tego samego dnia na beskidzkie „Rytmy i smaki” zaprasza Siekierczyna.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!