
Mikołaj Dąbrowski
Przed świętami wszystko przygotowuje mama, bo tata jest w pracy. Ja też trochę pomagam. Mama sprząta i wiesza dekoracje. Nie wiem dokładnie, co to są za ozdoby, bo tylko trochę podglądałem. Koszyczek przystrajamy takimi zielonymi gałązkami z małymi listkami. Ładnie to wygląda... tak liściaście. Śniadanie wielkanocne jemy po obiedzie dopiero. Wcześniej nie można nic z koszyczka podjadać.

Natalia Chromik
Jajka farbuje tata taką specjalną farbą kupioną w zwykłym sklepie. Zawsze mamy po jednej pisance z każdego koloru. Najbardziej lubię niebieskie. Do koszyczka dajemy kiełbasę, serwetkę i bazie kotki. Przed świętami każdy coś sprząta w domu. Najwięcej pomaga moja siostra Wiktoria. Ja wolę te artystyczne przygotowania, czyli kolorowanki i układanki w całym domu.

Natalia Zając
Do koszyczka dajemy jajka, ale najpierw takie małe prześcieradło. Mama to przygotowuje. Tego prześcieradła nie widać, bo na wierzch daje ładną serwetkę. Słyszałam, że ludzie farbują jajka cebulą. Podobno daje się łupinki do wody i do tego jajka. Nie wiem, jak ktoś może to później zjeść. Przecież pisanki o smaku cebuli muszą być strasznie niedobre. Cieszę się, że my tak nie farbujemy.

Aleksandra Sławeta
Pisanki maluję razem z bratem Szymkiem. W tym roku będzie to nasz pierwszy raz, bo wcześniej kolorowali rodzice, a nam nie pozwalali. Do koszyczka wkłada się kiełbasę, pieprz, sól, cukrowego baranka i bazie. Nie wolno wkładać niczego innego, bo się nie poświęci wtedy. Jak ktoś chciałby na przykład wziąć do kościoła cytrynę, to nie może, bo ona nie jest święta. Śniadanie wielkanocne jem z rodzicami.