21-letni Ukrainiec, pochodzący z Kijowa, może wziąć głęboki oddech, bo nie spełnił się czarny scenariusz, uniemożliwiający mu grę w reprezentacji biało-czerwonych. Zawodnik był dobrej myśli, ale z tyłu głowy dopuszczał czarny scenariusz...
Fursenko od początku bezdyskusyjnie spełniał jeden z dwóch wymogów regulaminowych, czyli od co najmniej 36 kolejnych miesięcy przebywał w naszym kraju. Natomiast sporna sytuacja dotyczyła drugiego punktu, związanego z zakazem wcześniejszych występów w reprezentacji innego kraju w rugby 15- lub 7-osobowym, jak również w drugiej reprezentacji narodowej.
Spór powstał co do tego, jak należy traktować rozegranie przez rugbystę Juvenii dwóch meczów w reprezentacji Ukrainy U-20, skoro drużyna narodowa naszych wschodnich sąsiadów wówczas nie była formalnie zgłoszona, jako druga reprezentacja. Komisja Odwoławcza zwróciła się w tej sprawie do międzynarodowej federacji rugby w Europie, a przedstawiciel Rugby Europe - po rozpoznaniu sprawy i właściwej interpretacji regulaminu - wystosował opinię korzystną dla utalentowanego zawodnika.
Innymi słowy fakt rozegrania przez Fursenkę dwóch meczów w reprezentacji Ukrainy U-20 w tej sytuacji nie może stanowić przeszkody w potwierdzeniu jego uprawnienia do gry w reprezentacji Polski.
Orzeczenie w postępowaniu dyscyplinarnym, podpisane przez przewodniczącego Leszka Zabłockiego, jest prawomocne i nie przysługuje od niego odwołanie.