W spotkaniu z liczną grupy studentów i sportowców reprezentujących KS AZS AWF Kraków, prowadzonym przez trzykrotnego olimpijczyka, wiceprezesa zarządu klubu Grzegorza Sudoła, wzięli udział wiceminister sportu Ireneusz Raś i wiceprezes Zarządu Głównego AZS ds. rozwoju Mariusz Walczak. Pojawiła się także Maria Sajdak, która jako reprezentantka krakowskiej uczelni zdobyła w Rio de Janeiro i Tokio dwa medale olimpijskie w wioślarstwie.
Katarzyna Wełna, dziewiąta na igrzyskach w Paryżu wraz z Martyną Radosz w dwójce podwójnej wagi lekkiej, przyznała, że sukcesy Marii Sajdak były dla niej wielką inspiracją.
- Od 11. roku życia, gdy po raz pierwszy wsiadłam do łódki, marzyłam o medalu olimpijskim. Wtedy nie mogłam startować i strasznie się złościłam, że jeszcze nie mogę zdobywać medali. Później nauczyłam się wyznaczać sobie cele stopniowo – wyjaśniała, odpowiadając na pytania zadawane w imieniu gości przez reprezentującą klub AZS AWF lekkoatletkę Monikę Małek.
Podopiecznej Jakuba Urbana, przez ostatnie lata borykającej się z problemami nie tylko zdrowotnymi, w Paryżu jeszcze nie udało się spełnić marzenia. Dziękowała jednak trenerowi i także obecnemu na spotkaniu w Krakowie tacie Bogdanowi Wełnie za ogromne wsparcie, jakie od nich otrzymuje.
- Kasia się nie zatrzymuje, przed tygodniem została mistrzynią świata w Kanadzie – przekazał Jakub Urban, nawiązując do złotego medalu podopiecznej w nieolimpijskiej konkurencji dwójki bez sterniczki wagi lekkiej, jaki wraz z Jessicą Sobocińską wywalczyła bijąc rekord świata na torze w St. Catharines.
To, co wciąż jest marzeniem Katarzyny Wełny, stało się udziałem dwóch krakowskich szpadzistek, które w stolicy Francji, wraz z Martyną Swatowską-Wenglarczyk i Alicją Klasik, wywalczyły brązowy medal w turnieju drużynowym.
Od sześciu lat mam przyjemność trenować w klubie, w którym trenerzy traktują nas z szacunkiem, a sport stawia się na pierwszym miejscu, realizując olimpijskie wartości. Miałyśmy olbrzymie szczęście, że mogłyśmy dołączyć do AZS AWF Kraków – powiedziała Renata Knapik-Miazga, absolwentka Politechniki Krakowskiej, a zarazem studentka sportowej uczelni.
- Chcę złożyć osobiste podziękowania, że możemy trenować w tak wspaniałym środowisku. Szczególnie dziękuję władzom uczelni, że wstawiły się za mną i mogłam pojechać na igrzyska – dodała Aleksandra Jarecka, autorka decydującego ciosu w dogrywce ostatniego pojedynku o brąz z Chinkami, nawiązując do początkowego pominięcia jej przez związek szermierczy przy olimpijskich powołaniach.
Dopytywana o wspomnienia z Paryża, Jarecka dodała: - Już do końca życia ten medal będzie mi się kojarzył z Renatą, bo zdobyłyśmy go w dwudziestą rocznicę naszej znajomości.
- Moje pierwsze skojarzenie z Paryżem to Ola, a drugie to medal – z refleksem godnym liderki drużyny szpadzistek zrewanżowała się koleżance Knapik-Miazga i złożyła ważną deklarację: - Skoro Ola ogłosiła, że będzie kontynuować karierę, to ja postaram się ją wspierać, nadal walcząc, przynajmniej jeśli chodzi o drużynę.
Zarówno same zawodniczki, jak i ich trener dziękowali obecnemu na spotkaniu w auli AWF pułkownikowi pilotowi Sławomirowi Byliniakowi, dowódcy 8. Krakowskiej Bazy Lotnictwa Transportowego, który z wyrozumiałością podchodził do szkoleniowych obowiązków Radosława Zawrotniaka, udzielając zgody na realizację pasji, której owocem jest olimpijski medal w szermierce.
Warto dodać, że AZS AWF Kraków ma w swoich szeregach jeszcze jedną olimpijkę – to lekkoatletka specjalizująca się w skoku w dal i biegach sprinterskich Anna Trener-Wierciak, która obecnie uczestniczy w igrzyskach paraolimpijskich w Paryżu.
Wkrótce u nas obszerne wywiady z Renatą Knapik-Miazgą i Aleksandrą Jarecką.
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?