Zgodnie z planem remont ma dobiec końca w przyszłym roku. Olkuszanie już nie mogą się doczekać.
- Jak przygrzeje słoneczko, to na pewno na ławeczce z chęcią sobie usiądę, żeby wygrzać stare kości - mówi z uśmiechem Wacława Skręt, emerytka z Olkusza. - Nasz Rynek musi się zmienić, jest bardzo zaniedbany.
Przebudowa głównego placu w mieście to nie lada wyzwanie.
- To największa inwestycja w samorządowej historii Olkusza - podkreślał wczoraj Marek Nawara na uroczystym podpisaniu umowy. - Wierzę, że miasto wypięknieje i będzie przynosiło chlubę całemu regionowi - mówił marszałek.
Odnowienie zabytkowego centrum miasta ma kosztować w sumie ponad 23 mln złotych. 15 mln złotych, które trafiły do Olkusza z funduszy unijnych, to największa możliwa kwota dofinansowania z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.
Rynek całkowicie się zmieni. Postawione zostaną nowe, stylizowane lampy uliczne i ławki. Drzewa i krzewy rosnąć mają w innych miejscach. Nawierzchnie Rynku zostanie wykonana z granitu i porfiru. W południowo-wschodniej części placu zaplanowana została fontanna, a naprzeciwko wylotu ul. Floriańskiej słup milowy. W ramach projektu będą przeprowadzone badania archeologiczne w obrębie Rynku. W planach jest wyeksponowanie reliktów dawnej zabudowy miejskiej.
Przywrócenie dawnego blasku Rynkowi, którego historia sięga średniowiecza, to zaledwie część projektu. Bardzo ważna jest też wymiana podziemnej infrastruktury. Projekt rewitalizacji obejmuje całość.
- Dla mnie to miejsce jest szczególne - mówi pani Wanda, którą spotkaliśmy wczoraj na Rynku. - Tu mój przyszły mąż pocałował mnie po raz pierwszy na randce - wyznaje.
Pani Wanda liczy, że remont pójdzie zgodnie z planem, a w przyszłym roku - czyli 2011 - zabierze małżonka na Rynek, by powspominać...