https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz: zabraknie pieniędzy na gaszenie pożarów?

Małgorzata Gleń
Komendant Edward Rogal nie ukrywa, że nadchodzący rok będzie bardzo trudny
Komendant Edward Rogal nie ukrywa, że nadchodzący rok będzie bardzo trudny Małgorzata Gleń
Ciężki rok czeka strażaków z Olkusza. Na 2010 rok budżet został ostro obcięty. To oznacza, że w drugim półroczu może zabraknąć pieniędzy na podstawowe potrzeby, benzynę do samochodów, naprawy sprzętu, rękawice ochronne dla strażaków czy na opłaty za prąd.

- Będziemy oszczędzać na wszystkim, by do tego nie doszło - zapewnia brygadier Edward Rogal, komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Olkuszu. - Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli nie jechać do pożaru lub wypadku - dodaje zatroskany. Jeszcze ma nadzieję, że komendant wojewódzki znajdzie dodatkowe fundusze.

Podobne problemy jak strażacy z Olkusza mają wszystkie jednostki w Małopolsce. Województwo ma mniej o 3 mln zł niż w roku ubiegłym. Budżet każdej komendy straży pożarnej składa się z części na wypłaty i obowiązkowe świadczenia oraz z budżetu rzeczowego.

Cały budżet olkuskiej komendy na 2010 rok to około 5,6 mln zł. W zeszłym roku był wyższy o 200 tys. zł. Wtedy na wypłaty i świadczenia było 5,4 mln zł, a reszta puli, dokładnie 409 tys. zł, szła na utrzymanie jednostki. Teraz komenda ma na to nieco ponad 220 tys. zł

Komendant Rogal planuje, że być może w ostatnich miesiącach roku nie zapłaci rachunków, bo po prostu zabraknie pieniędzy. Ma nadzieję, że dostanie zgodę komendanta wojewódzkiego na przesunięcie części środków między budżetem na wypłaty, a budżetem rzeczowym.

- Jest to możliwe, gdy na przykład ktoś zwolni się z pracy i będziemy mieć nieobsadzony etat - tłumaczy komendant. - To jednak o wiele za mało. W straży nigdy się nie przelewało i nigdy budżet nie był na tyle duży, by pozostały jakieś oszczędności. Nie ma więc tak naprawdę z czego ciąć. Od zawsze, gdy pracownicy komendy wychodzili z pracy, zakręcali ogrzewanie. Nie mają też zwyczaju grzać w garażach. Utrzymywana jest w nich temperatura lekko powyżej zera, by woda nie zamarzała.

W 2009 roku na samą benzynę do wozów strażackich wydano 80 tys. zł, 120 tys. zł na media budynków w Olkuszu i Wolbromiu - w sumie 200 tys. złotych, prawie tyle, ile jest na cały rok 2010.
- Skąd wziąć na telefony, zakupy ubrań, rękawic, przeglądy samochodów i ich naprawy? - martwi się komendant. - To będzie bardzo trudny rok.

Okrojonym budżetem straży pożarnej martwią się też mieszkańcy Olkusza. - To nie do pomyślenia, by strażacy musieli myśleć o zbyt małych funduszach. Oni mają nam pomagać, a nie obliczać, czy wyjechać, czy nie, bojąc się, że nie będzie za co wrócić - mówi Tomasz Dudek. - Tu przecież chodzi o bezpieczeństwo każdego mieszkańca.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska