Czy Orkiestra doczeka 95 urodzin?
Mieszkańcami Piwnicznej-Zdroju wstrząsnęła informacja o zawieszeniu działalności Orkiestry Dętej OSP w Piwnicznej-Zdroju. Ta działał od 95 lat, szkoliła młodzież i zdobywała liczne nagrody. Była dumą uzdrowiska, ale okazało się, że borykała się z poważnymi problemami finansowymi. Brakowało pieniędzy na podstawowe wydatki w tym wynagrodzenie instruktorów. Sławomir Biel, który od 14 lat pełnił funkcję kapelmistrza i instruktora, nie kryje rozgoryczenia, bo Orkiestra oraz jej członkowie są dla niego jak rodzina.
- Brakuje pieniędzy na transport: na konkursy, występy. Brakuje funduszy na zakup nowych, jakościowo dobrych instrumentów, akcesoriów do nich (takich jak stroiki, oliwki, uchwyty itd.), a także na remont instrumentów posiadanych przez orkiestrę. Nie ma środków na warsztaty dla młodzieży w nagrodę za ich prace i osiągnięcia, a przypomnę tylko, że od kilku lat regularnie zdobywamy nagrodę dla najlepszej orkiestry dętej w powiecie nowosądeckim. W końcu, brakuje na godziwe wynagrodzenie dla osób pracujących w Orkiestrze - czytamy w oświadczeniu Sławomira Biela.
W tym momencie płaca instruktorów, a nawet kapelmistrza (kapelmistrza i instruktora w jednej osobie) nie przekracza 1000 zł miesięcznie na osobę. Jak dodaje Biel to około 35-40 proc. tego, co gwarantowane jest kapelmistrzom i instruktorom z okolicznych orkiestr.
- Wielokrotnie prosiliśmy władze Miasta i Gminy Piwniczna-Zdrój, jak również dyrektora Miejsko-Gminnego Domu Kultury w Piwnicznej-Zdroju o podjęcie działań poprawiających sytuację Orkiestry. Niestety żadne z zaproponowanych mi dwóch rozwiązań nie mogło zostać przeze mnie przyjęte, ponieważ godziły one w dobro członków orkiestry - czytam w oświadczeniu z końca stycznia.
Orkiestra murem za kapelmistrzem
Dla wielu członków Orkiestra to największa pasja, ucieczka od codziennych problemów, szansa rozwoju i spełniania marzeń. Nie wyobrażają sobie, aby to został im odebrane, nie chcą też zmiany kapelmistrza. Podkreślają, że wszyscy są jak rodzina.
- Kiedy nadeszła informacja o zawieszeniu Orkiestry, to pierwszą reakcją była dezorientacja i rozczarowanie. Grałem tam przez połowę swojego życia i po takim czasie nie sposób sobie wyobrazić, jak mogą wyglądać piątkowe wieczory bez próby. Najbardziej mi jednak szkoda młodszych kolegów i koleżanek, którzy dopiero rozpoczynali swoją przygodę z muzyką pod okiem profesjonalnych instruktorów - mówi "Gazecie Krakowskiej" Marcin Wójtowicz, który sam nabył tam doświadczenie i teraz zarabia na muzyce.
Burmistrz pokazuje wyliczenia
Burmistrz Dariusz Chorużyk wydał oświadczenie, które zostało opublikowane na oficjalnej stronie miasta i gminy Piwniczna. Tam przedstawił kwoty jakimi co roku miasto wspiera Orkiestrę. W 2021 roku łącznie na zespół wydano 39 590 tysięcy, w ubiegłym roku 40 900 zł. W tym roku w budżecie przyjęto kwotę 43 200,00 zł. Kwota jest wyższa o 3 200,00 zł jak czytamy o takie środki na wynagrodzenie wnioskował kapelmistrz.
- W styczniu 2023 r. kapelmistrz wystąpił z żądaniem zwiększenia środków na wynagrodzenie, które przekraczają przyjęty plan finansowy. Wprowadzenie zmian do budżetu wymaga czasu i znalezienia w budżecie dodatkowych środków poprzez zmniejszenie wydatków na zaplanowana już w budżecie zadania.- czytamy w oświadczeniu burmistrza.
Chorużyk uważa, że w związku z tym niezrozumiała jest decyzja o zawieszeniu działalności. Zaznaczył, że temat skomentuje dla nas najwcześniej we wtorek 7 stycznia.
- Temat orkiestry jest tematem wewnętrznym gminy i chcemy go omówić wewnątrz - napisał nam.
Poniżej pełna treść oświadczenia:
Kapelmistrz dementuje
Do tego odniósł się Sławomir Biel, który zaznacza że nie chciał wywołać konfliktu, ale czuje się dotknięty oskarżeniami o roszczeniowość i publikuje pisma z września 2022 roku, w którym przedstawia, że cały budżet, o jaki wnioskował na cały rok 2023, wynosił 70 000 zł, a nie 40 000 zł.
- Proponowałem różnego rodzaju rozwiązania, które stosowane są w innych orkiestrach. Jak widać, moje starania nie przyniosły skutku, więc nie jest prawdą, iż nagle żądam zwiększenia budżetu - czytamy.
- Przypominam, że 90 procent osób grających w Orkiestrze to osoby, które umiejętności gry na instrumencie zdobyły u mnie lub u drugiego instruktora. Większość aktualnych muzyków orkiestry to osoby wywodzące się z Młodzieżowej Orkiestry Dętej, która niegdyś założyłem. Posunę się do stwierdzenia, że gdyby nie moje działania sprzed lat w zakresie utworzenia Orkiestry Młodzieżowej i uczenia dzieci i młodzieży od podstaw gry na instrumentach teraz Orkiestra Strażacka mogłaby już nie funkcjonować- dodaje.
Poniżej pełna treść oświadczenia:
To tematu wrócimy. We wtorek 7 lutego o godzinie 17.30 w MGOKu odbędzie się spotkanie rodziców dzieci należących do Orkiestry Dętej OSP w Piwnicznej-Zdroju.
- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu
