
Hannie Bakule nie przypadła do gusty odtwórczyni roli poetki Magdalena Popławska. Na swoim profilu na Facebooku Bakuła napisała: "Serial o Agnieszce wzbudza wielkie zainteresowanie, często negatywne i każdy ma coś do powiedzenia, głównie na temat obsady i słusznie. Myślę, że mój tekst o urodzie Agnieszki przybliży jej postać i wyjaśni, dlaczego ciągnął za nią sznur podkochujących się aktorów, pisarzy, hrabiów i meneli. Kobiety też się w niej kochały. Wykonawczyni głównej roli ma pod każdym względem niewiele wspólnego z prawdziwą Agnieszką".

Malarka wydała nawet oświadczenie związane z serialem "Osiecka", w którym możemy przeczytać:
"Nie miałam z serialem Agnieszka nic wspólnego. Nikt się do mnie nie zgłaszał po konsultacje, ani po elementy scenograficzne, obrazy, czy zdjęcia moje z Agnieszką, których mam mnóstwo".

Serialu nie ogląda najbliższa przyjaciółka Osieckiej - Magda Umer.
Poetka przyznaje, że nie konsultowała scenariusza produkcji.
"Jestem wierna swojemu światopoglądowi. Moja niezgoda na to, co robi w TVP pan Jacek Kurski, jest tak silna, że musiałam odmówić" - mówi w rozmowie z WP.

Z Osiecką przyjaźniła się także kompozytorka Katarzyna Gärtner (pierwsza z prawej), która w rozmowie z "Faktem" zdradziła, że w roli Osieckiej widziałaby inną aktorkę.
"Ja do tej roli typowałam inną aktorkę, która by zagrała starszą Agnieszkę. Uważam, że w tej roli bliższa postaci poetki byłaby Magdalena Cielecka"