Ostatnie morsowanie na Bagrach w Krakowie. Oficjalny koniec sezonu!

Zajęcia odbywały się we wszystkie niedziele marca o godz. 12.00 na Bagrach na terenie klubu żeglarskiego Horn przy ul. Koziej 22. Udział w spotkaniach był bezpłatny, nie trzeba było też się wcześniej rejestrować - wystarczyło pojawić się na miejscu i pod czujnym okiem specjalistów spróbować, czym jest zimna kąpiel.

Eksperci z klubu „Kaloryfer” przypominali, że przygodę z morsowaniem może rozpocząć każdy niezależnie od wieku. Przeciwskazaniem może być nieleczone nadciśnienie, choroby krążenia i niedokrwienne serca. Mając takie schorzenia przed rozpoczęciem morsowania należy omówić taką aktywność z lekarzem prowadzącym.

Członkowie Krakowskiego Klubu Morsów "Kaloryfer" podkreślali także, że morsować należy zawsze w towarzystwie i nie wolno wchodzić do wody samotnie. W miejscu morsowania są schody, po których uczestnicy kąpieli schodzili do wody. Podczas tych spotkań osoby niedoświadczone zostały otoczone opieką i wprowadzone w arkana morsowania.

Doświadczone „morsy” odpowiadają, że jeśli nie mamy żadnych wcześniejszych objawów infekcji, nie rozchorujemy się z powodu tej aktywności. Ponadto wymienili również wiele korzyści morsowania, a wśród nich - wzmocnienie układu odpornościowego. Ponadto prowadzone przez skandynawskich naukowców badania dowiodły także, że kąpiele lodowe na świeżym powietrzu są remedium na depresję sezonową. Morsowanie prowadzi do podniesienia poziomu m. in. dopaminy, „wyrzutu” endorfiny i serotoniny oraz obniżenia poziomu kortyzolu (hormonu stresu).

Każdy mors musiał się wyposażyć w strój kąpielowy, luźne ubranie, klapki, ręcznik lub szlafrok, a także termos z gorącą herbatą.

Spadek liczby miejsc na rynku pracy