https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostrzegają przed rosyjską dezinformacją. Potrzebni są wojownicy internetu

Piotr Tymczak
Europejskie Forum CYBERSEC 2024 odbyło się w krakowskiej hali Expo.
Europejskie Forum CYBERSEC 2024 odbyło się w krakowskiej hali Expo. Piotr Tymczak
Eksperci z litewskiego Centrum Analizy Dezinformacji Debunk.org zwracają uwagę na rosnącą rosyjską propagandę, która przedostaje się do przestrzeni medialnej. O sposobach właściwego reagowania na tego typu incydenty debatowano podczas Europejskiego Forum CYBERSEC 2024.

- Obserwujemy stały wzrost finansowania rosyjskiej propagandy, mimo tego, że toczy się wojna na Ukrainie. W zeszłym roku to była kwota wynosząca ok. 1,6 mld dolarów. Zwiększa się zasięg takiej dezinformacji, która dotyczy nie tylko krajów Bałtyckich, Europy, sięga Afryki i Ameryki Południowej, ale też Chin i Indii – mówi Aleksandra Michałowska-Kubś z litewskiego Centrum Analizy Dezinformacji Debunk.org, gdzie opracowywane są raporty na temat finansowania rosyjskiej propagandy z budżetu Federacji Rosyjskiej, czy jej wpływu na inne kraje.

Współpracujący z nią Jakub Kubś dodaje: - W naszym miejscu geograficznym najwięcej dezinformacji płynie ze strony Rosji, a jak się o niej mówi, to trzeba też mieć na uwadze Białoruś. Nie możemy też zapominać o wpływach chińskich, które może nie tylko zajmują się dezinformacją, ale przeprowadzają też operacje wpływu informacyjnego.

Analitycy z litewskiego Centrum Analizy Dezinformacji Debunk.org przyznają, że wschodnia propaganda stara się omijać europejskie sankcje, które objęły rosyjskie strony internetowe. - Wciąż są luki w tych zabezpieczeniach – nawet bez wykorzystania VPN, można wejść na takie prokremlowskie strony jak RT (dawniej Russia Today) czy Sputnik, tylko w określonej wersji językowej, a następnie przetłumaczyć treści automatycznie. Tworzone są też alternatywne kanały, portale, które przenoszą fałszywe treści – zwraca uwagę Aleksandra Michałowska-Kubś.

Jak radzić sobie z dezinformacją? - Należy zacząć pracę od podstaw, edukować ludzi, dzieci w szkołach. Dużo mówimy o dezinformacji, ale nie uczymy o niej. Nie mówimy, jak ją rozpoznawać, jakie są techniki stosowane. A jest to wiedza przydatna na wielu poziomach funkcjonowania w internecie, który jest nierozłączną sferą życia człowieka, szczególnie wśród młodszych pokoleń – mówi Aleksandra Michałowska-Kubś.

Jakub Kubś wskazuje na oddolne rozwiązanie z Litwy: - Tam występuje zjawisko niespotykane w Polsce – społeczność Elfów. To wolontariusze, zwyczajni użytkownicy internetu, którzy po godzinach pracy starają się zwalczać propagandę rosyjską, zgłaszają kanały dezinformacyjne. Dzięki temu zwiększa się szansa na zneutralizowanie zagrożeń, zdemaskowanie szkodliwych działań internetowych trolli i kanałów dezinformacyjnych.

Analitycy z litewskiego Centrum Analizy Dezinformacji Debunk.org, jako przykład polskich praktyk wskazują Wojowników Klawiatury. To inicjatywa factcheckingowa zaangażowana w walkę ze zmanipulowanymi treściami.

Szef MON: Bezpieczeństwo jest najważniejszym zadaniem rządu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska