- Całe Zakopane jest oburzone tym, co się dzieje z tą starą, o 125-letniej tradycji szkołą! Górale w 1883 roku dali swoją ziemię, w sumie 30 działek, by ich dzieci mogły się tam kształcić, by mogły uczyć się tradycyjnych góralskich zawodów, m.in. tkactwa - mówiła na czwartkowej sesji rady miasta Maria Gruszkowa. - A teraz szkoła założona jeszcze przez Helenę Modrzejewską, szkoła która wykształciła wiele pokoleń zakopiańczyków, zostaje zlikwidowana. I to w jaki sposób! Stare książki wyrzuca się
do kontenera ze śmieciami. Mickiewicz trafił na bruk!
Znana góralka prosiła burmistrza Zakopanego oraz radnych o pomoc dla likwidowanej szkoły.
Burmistrz Janusz Majcher przyznał, że likwidacja TTA, popularnie zwanego "Szpulkami", była skandaliczna, jednak zauważył, że do gminy należy tylko budynek, zaś sama szkoła podlega staroście.
- Niestety, w ciągu tych 125 lat, jakie minęły od założenia szkoły, potrzeby młodych ludzi się zmieniły. Teraz raczej interesują się komputerami niż robótkami szydełkowymi czy tkactwem, na które nie ma zapotrzebowania. Tym bardziej, że Cepelia została zlikwidowana i wyroby "Szpulek" straciły odbiorcę
- stwierdził Majcher. - Uważam jednak, że powinniśmy tradycję tej szkoły zachować, bo jest wyjątkiem
w świecie.
Jak dodał, klasa tkactwa artystycznego zostanie utworzona w szkole artystycznej, w "Kenarze".
- Dyrektor "Kenara" ma już zgodę na to - wyjaśnił burmistrz. Jego zdaniem, taka klasa powinna zaspokoić potrzeby, jeśli chodzi o kształcenie młodych.
Wbrew obawom górali, budynek po Technikum nie zostanie rozebrany i sprzedany deweloperom. Tak przynajmniej zapewniają władze miasta. - Obiekt w całości będzie przeznaczony na cele oświatowe. Jesteśmy otwarci na oferty od różnych instytucji oświatowych - mówi wiceburmistrz Jan Gąsienica Walczak. - Jeśli zaś chodzi o wyrzucanie książek, to były zniszczone i nikt ich nie chciał. Owszem, trafiły do kontenera, ale nie ze śmieciami.
Na razie wciąż nie wiadomo gdzie książki trafią.