https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Aby żyć, musi unikać białka

Monika Pawłowska
Archiwum rodzinne
Maja urodziła się 4 lutego ubiegłego roku, jako zdrowe dziecko. W trzeciej dobie została wypisana ze szpitala. Rodzinne, niczym niezmącone szczęście trwało krótko. Pogarszający się stan zdrowia niemowlaka spowodował, że znowu trafiło do szpitala. Diagnoza sparaliżowała rodziców. Trudno było im się pogodzić z myślą, że ich dziecko jest nieuleczalnie chore, a spożywanie białka podstawowego budulca wszystkich narządów człowieka, w przypadku 15-miesięcznej Mai może ją zabić.

Czekanie na narodziny
Przez całą ciążę Aleksandra Hutna, mama Mai była pod opieką lekarzy. Wszystko było w jak najlepszym porządku. Również poród odbył się bez komplikacji. Po porodzie Maja otrzymała maksymalną ilość 10 punktów w skali Apgar. Razem z mamą w trzeciej dobie opuściła szpital.

- Wyjście do domu z córeczką było spełnieniem marzeń - mówi pani Aleksandra. - Jednak Maja nie miała ochoty jeść, była bardzo senna i zaczęła tracić na wadze - dodaje. Rodziców zaniepokoił stan córeczki i postanowili szukać pomocy u lekarza. Trafili z dzieckiem do szpitala z powodu silnego odwodnienia.
- Stan Majeczki pogarszał się z minuty na minutę i niestety zapadła w śpiączkę - mówi ze łzami w oczach mama dziewczynki. - Miała problemy z oddychaniem i po wielu badaniach stwierdzono u córeczki rzadką nieuleczalną chorobę genetyczną, kwasicę propionową - dodaje.

Diagnoza była dla nich straszna, choroba nieznana a rozpacz potęgował krytyczny stan córeczki. - Po miesięcznej walce o życie Majeczka wróciła do nas, jednak ten stan w jakim była, uszkodził jej mózg - dodaje kobieta. Znaleźli się w sytuacji, której zupełnie się nie spodziewali. Zadawali sobie wiele pytań, ale jedno spędzało im sen z powiek. - Byłam przerażona, czy będę miała jej co dać jeść, skoro organizm nie przyswaja białka - wspomina młoda mama.

Trudy codziennego życia
Kwasica promieniowa to wyjątkowo rzadka choroba genetyczna. W Polsce zmaga się z nią 19 dzieci. Niestety jest nieuleczalna. Można z nią żyć, stosując specjalna dietę ubogą w białko.
- Maja jest pod stałą opieką specjalistów ze szpitala w Krakowie-Prokocimiu, również dietetyka - wyjaśnia pani Aleksandra. - Aby żyć musi przyjmować specjalne mleko, praktycznie bez białka, które sprowadzamy z Holandii - dodaje. Za każdym razem pisze prośbę do Ministerstwa Zdrowia, ale nigdy nie wie, czy otrzyma refundację. Więc robi zapasy. Puszka mleka za 520 zł starcza na osiem dni.

- Ministerstwo ma 30 dni na wydanie decyzji, a apteki drugie tyle na sprowadzenie mleka. Więc jaki mamy wybór? Trzeba jechać i kupić - wyznaje kobieta. Przy tym musi liczyć każdy gram białka. Bo wprowadzanie do jadłospisu dziecka warzyw czy deserów powoduje zmniejszenie porcji mleka.
Majka w tej chwili dziennie może przyjąć od 1,2 do 1,4 grama białka dziennie. Dziecko w wieku od roku do trzech lat - 1,3 grama na każdy kilogram masy ciała na dobę.
Przedawkowanie białka powoduje wzrost poziomu amoniaku, a to z kolei wymioty, ospałość, spadek cukru, co w konsekwencji prowadzi do śpiączki. Dziecko musi być regularnie karmione co 4-5 godzin. - Biegunka, grypa żołądkowa to wielki problem, bo podanie glukozy rozwala żyły - mówi mama Mai, zatroskana o stan córki. a

Co to kwasica prioponowa?
To niezdolność organizmu do prawidłowego rozkładu białek spowodowana niedoborem jednego z enzymów tj. karboksylazy propionylo-CoA. Zaburzony metabolizm białek oraz niektórych tłuszczów sprawia, że szkodliwe produkty przemiany materii zamiast zostać usunięte zaczynają się odkładać i uszkadzać serce, wątrobę , mózg oraz kości. Chory wymaga specjalnej diety ubogiej w białko. W przypadku Mai miesięczny koszt mleka ubogiego w białko, to wydatek rzędu 3 tys.zł. Do tego dochodzi rehabilitacja, a to kolejny 1 tys. zł miesięcznie.

Jak można pomóc Mai? Wpłaty i licytacja
Dziecko jest pod opieką Stowarzyszenia Chorym Dzieciom LIVER, które udostępniło swoje konto bankowe: Raiffeisen Bank
94 1750 0012 0000 0000 2068 7444. Koniecznie z dopiskiem darowizna na rzecz Mai Owczarek.

To nie jedyna możliwość finansowego wsparcia. Już w niedzielę o 17.30 po premierze filmu „Dziki” w Oświęcimskim Centrum Kultury, odbędzie się licytacja gadżetów przekazanych przez m.in. Adama Małysza, Marcina Wyrostka, Izabelę Trojanowską i Rafała Brzozowskiego.

Zaprasza „Gazeta Krakowska” razem z Wiesławem „Dzikim” Kaniowskim.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewa
Czy ministerstwo Zdrowia nie może wydac refundacji na np pół roku,przecież wiadomo że choroba nieuleczalna i mleko jest potrzebne na wiele miesięcy,co za tumany,aby utrudnic i tak zasrane zycie
J
JOANNA
Niestety autor tylko za pierwszym razem dobrze napisał nazwę choroby! Takie rzeczy trzeba sprawdzać!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska