Czytaj też: Oświęcim: wrzucili dwa pieski do Soły
- Handel w Oświęcimiu umiera - mówi Iwona Proszek, właścicielka sklepu z odzieżą w Starym Mieście. - Ludzie nie mają pracy, to i pieniędzy. Brak klientów oznacza dla nas koniec interesu - dodaje załamana kobieta.
Jak przekonuje, klientelę w centrum miasta odebrały galerie handlowe. Tam czynsze są porównywalne z tymi oferowanymi przez właścicieli prywatnych kamienic w Rynku Głównym, ale przepływ ludzi zupełnie inny.
Dużo niższe ceny za metr kwadratowy, oferowane w miejskich lokalach użytkowych, też nie działają jak magnes. - Dawno minęły "złote czasy dla handlu" w centrach miast - przyznaje pani Iwona. - Jak tak dalej pójdzie, drobni handlowcy będą rezygnować z własnego interesu, bo nikt nie będzie dokładał, zresztą nie ma z czego. Handel przejmą "sieciówki" - dodaje.
Jej zdanie podziela koleżanka "po fachu", która już rozgląda się za jakimś tańszym lokalem. - To wina władz miasta, które wpuściły tyle supermarketów - mówi Marta Nasienniak, właścicielka sklepu z odzieżą. - Handlujemy całe lata, więc mamy swoich klientów, nowi na tym rynku wytrzymują zazwyczaj trzy miesiące - dodaje.
Jej zdaniem, nawet dużo niższe ceny proponowane przez Urząd Miasta nie przyciągną potencjalnych handlowców. Miasto ubożeje i nikt nie będzie prowadził biznesu charytatywnie. - Handlowiec też człowiek, z czegoś musi żyć, zapłacić podatki i ZUS - mówi.
Wydaje się, że handlowcy mają sporo racji. Miasto po raz drugi wystawia na sprzedaż sklep przy ul. Wyspiańskiego i po raz kolejny na wynajem lokale użytkowe przy ulicach: Mickiewicza, Pileckiego, Olszewskiego, Śniadeckiego, Dąbrowskiego i Zawidzkiego. - Mamy nadzieję, że znajdą się chętni na nie - mówi Anna Sulik, naczelnik wydziału mienia komunalnego w Urzędzie Miasta w Oświęcimiu i przyznaje, że oświęcimscy handlowcy skarżą się na recesje na rynku.
Urzędnicy mają jednak nadzieję, że handlowców przyciągną niskie ceny. W zależności od strefy, cena na najem miejskiego lokalu w Oświęcimiu kształtuje się między pięć złotych a 35 złotych za metr kwadratowy. U prywatnych właścicieli za metr kwadratowy trzeba zapłacić więcej, nawet do 130 złotych. W centrum Starego Miasta, do ceny wynajmu trzeba jeszcze doliczyć ogrzewanie elektryczne.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!