W Oświęcimiu powstaje Dom Nadziei dla uchodźców z Ukrainy
The One Humanity Institute (OHI) to - jak sami o sobie piszą - światowy instytut bez murów, reprezentowany przez Centrum zlokalizowane w Oświęcimiu, niedaleko byłego niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.
- Szanując w pełni przeszłość i wszystkich, którzy zginęli w Auschwitz i Birkenau, odważamy się budować najlepsze obok najgorszego, ponieważ wierzymy, że nigdy nie było ważniejszego czasu, aby wejść do akcji
- informują na stronie internetowej założyciele i wolontariusze z Fundacja One Humanity Institute. - Odwiedzając punkt rejestracji, dworce kolejowe i schroniska widzieliśmy ogromne zapotrzebowanie na mieszkania. Ludzie śpią na podłodze w zatłoczonych miejscach, albo w domach, które Polacy byli w stanie otworzyć i zaoferować - dodają.
Oni chcą dołożyć "cegiełkę" do pomocy. Fundacja kupiła piętrową kamienicę, którą sukcesywnie remontuje. Pomagają uczniowie wraz z nauczycielami Liceum Ogólnokształcące im. ks. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu oraz wolontariusze z Polski, Niemiec, Słowenii, USA oraz Rosji.
Dom wkrótce ma zostać przekształcony w przejściowe mieszkania dla ukraińskich uchodźców. Na początek bezpieczną przystań znajdzie tu 30-40 ludzi. Powstanie tam też część warsztatowa, gdzie gości z Ukrainy będą mogli się uczyć, czy pracować zdalnie. Pokoje będą oddzielne, ale kuchnie mają być wspólne, dla kilku rodzin.
Przed nimi jeszcze wiele pracy. Kamienica jest w kiepskich stanie. Trzeba m.in. zaizolować fundamenty, bo jest duża wilgoć. Stropy są drewniane, częściowo spróchniałe.
Zbiórka na Dom Nadziei w Oświęcimiu
Zbiórkę pieniędzy organizuje dr Nina Meyerhof - założycielka i prezes światowej organizacji Children of the Earth, która przed kilkoma dniami była gościem LO Konarskiego.
Chcesz wesprzeć działania Fundacji? Możne to zrobić z każdego miejsca na świecie:
Wpłaty TUTAJ.
Oprócz środków finansowych, można przekazać darowiznę w postaci mebli i wyposażenia wnętrz, przyborów kuchennych. W tym celu należy kontaktować się e-mailowo na adres: [email protected] lub [email protected].
Potrzebne są też ręce do pracy. Wczoraj na miejscu pracowało kilka osób. Jedni malowali kaloryfery w mieszkaniach, które już są prawie gotowe, inni odbijali tynk na parterze, gdzie ściany pokrywa grzyb.
- Dużo pracy, ale mam czas, to pomagam - mówił chłopak z Głębowic.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim. Wielki plac budowy na stacji. Kiedy z efektów będą korzystać pasażerowie?
- Wielkie otwarcie sezonu w Energylandii. Wiele premier w tym roku
- KIBICE. Ostatni mecz hokejowego finału w Oświęcimiu
- Duża inwestycja na Szpitalnej w Oświęcimiu na finiszu
- W Kętach liczą straty po ogromnym pożarze. Jaka była przyczyna?
FLESZ - Odnaleziono już ponad 420 ciał w miejscowości Bucza
