Do obu zdarzeń doszło ok. 16.30. Chłopiec, który wpadł po kolana pomimo zaledwie kilku stopni na plusie miał krótkie spodenki i czerwone sportowe buty. Drugi, który do wody wpadł cały miał na sobie ciepłą, szarą kurtkę z kapturem.
Mimo, że rzeka jest tam stosunkowo płytka, po osunięciu się z lodu chłopiec cały zanurzył się pod wodą. Na szczęście nurt nie porwał go i wyszedł na brzeg.
Za chwilię chłopcy znikli. Poszli w stronę stadionu Unii.
Na Sole w jej dopływach i miejscach, gdzie nurt rzeki jest słabszy nadal jest lód, mocno już kruszący się. Na taki lód nie wolno wchodzić.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto