Za czy przeciw?
Michał D. „wyżył” się na Facebookowym portalu branżowym straży miejskiej w Polsce pod artykułem o wynikach ankiety dotyczącej likwidacji otwockiej formacji. Pod nim rozgorzała gorąca dyskusja. Ludzie ścierali się w poglądach czy powinny zniknąć z całego kraju, czy też pozostać. Jedni ganili, inni chwalili pracę strażników. Michał D. do dyskusji nie wniósł nic. Po prostu obrażał.
Naszym dziennikarzom udało się ustalić, kto jest autorem wulgarnego wpisu. To stróż prawa z Oświęcimia. Kiedy 30 października pokusił się o ten komentarz, był w pracy.
Wpis został przez niego usunięty, kiedy przesłaliśmy pytania na ten temat do komendant Straży Miejskiej w Oświęcimiu.
Komendant Joanna Brania potwierdziła, że pan Michał był tego dnia w pracy. Jakie konsekwencje wyciągnęła wobec podwładnego?
- Przeprowadziłam rozmowę dyscyplinującą z pracownikiem, podczas której przypomniałam, że robiąc wpisy w jakichkolwiek portalach społecznościowych nie powinno używać się słów powszechnie uznawanych za obraźliwe - informuje Joanna Brania, komendant Straży Miejskiej w Oświęcimiu.
Pani komendant dalej wyjaśnia, że strażnik dokonując wpisu nie był w biurze, a na terenie miasta. - Używał do tego swojego prywatnego telefonu komórkowego, nie zaś sprzętu służbowego - dodaje. Jak podkreśla, zasadą jest, że sprzęt służbowy może być wykorzystywany wyłącznie do celów służbowych.
Kłania się kodeks karny
Wpis Michała D., nie wiedzieć dlaczego, bo nie wynikało to z dyskusji, kierowany był przeciwko dziennikarzom. Kodeks karny za poniżanie za pomocą środków masowego komunikowania przewiduję karę grzywny, ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności do roku.
Z tego paragrafu był skazany przez Sąd Rejonowy w Oświęcimiu pan Dawida - za obraźliwy wpis pod adresem śpiących na służbie strażników.
- Nie przypominam sobie, abym przy tym użył jakiegoś przekleństwa - mówi pan Dawid. Był rozgoryczony, bo chciał sprawę załatwić polubownie albo winę odpracować społecznie. - Uparli się, wyrok zapadł i trzeba było zapłacić - dodaje.
Wpis Michała D. pokazuje, że pan Dawid miał trochę racji. Jeżeli strażnicy miejscy mają czas na spanie w pracy i buszowanie po internecie, to są nierobami.
Co ślubuje strażnik
Rota ślubowania strażnika miejskiego brzmi:
Ślubuję uroczyście służyć Państwu i wspólnocie lokalnej,
chronić porządek publiczny i bezpieczeństwo ludzi,
przestrzegać porządku prawnego i dyscypliny służbowej,
dbać o etykę i dobre imię służby”. Jej treść wynika z ustawy o strażach gminnych. Zapisano w niej m.in. obowiązki strażnika. Wśród nich: poszanowanie powagi, honoru, godności obywateli i własnej. W czasie pracy i po godzinach.
Krowoderska.pl - Krowoderska.pl - parkingi "Park and ride" - odc. 2
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski