Oświęcim. „Ósemka” tylko dla sportowców, do „dwójki” czwartoklasistów nie przyjmą. Rodzice nie rozumieją decyzji prezydenta

Rodzice „trzecioklasistów” są załamani. Szukają pomocy w delegaturze Kuratorium Oświaty w Wadowicach. Liczą, że podobnie jak w przypadku SP nr 3 kuratorium stanie po ich stronie i nabór ich pociech do szkoły wbrew decyzji prezydenta miasta, jednak odbędzie się.
Rodzice jeszcze by się pogodzili z tą decyzją prezydenta, gdyby mogli posłać dzieci do pobliskiej i prestiżowej ich zdaniem „dwójki”, ale okazało się, że tu nie ma naboru do klasy czwartej.

„Ósemka” była typowo sportową szkołą jeszcze przed reformą wprowadzającą gimnazja, czyli do 1999 r. potem do placówki uczęszczały także dzieci, które nie ćwiczyły żadnej dyscypliny.
- Wybraliśmy szkołę ze względu na wysoki poziom nauczania, a czasem również z powodu bliskości zamieszkania - mówią rodzice uczniów, chcący pozostać anonimowymi.

- Jak nasze dzieci nie mogą tu ukończyć edukacji, to chcielibyśmy, aby miały szansę kontynuować naukę w równie dobrej placówce - dodają.
Jedna z mam ma dwójkę dzieci - 11 i 14-latka.
- Chciałam, by moje dzieci mogły chodzić do tej samej szkoły, ale odebrano mi tę możliwość - mówi kobieta. Starsze dziecko będzie od nowego roku szkolnego uczyło się w SP nr 2.
- A młodszemu prezydent odmówił takiej możliwości i zaproponował SP nr 9 na drugim końcu os. Chemików, ewentualnie SP nr 11, o której nie mam najlepszego zdania - dodaje oburzona.

Tego samego zdania jest kolejna z mam. W związku z tym, że „dwójka” była gimnazjum, zapisała młodszego syna do SP nr 11, ale kiedy kolejna reforma przekształciła ją w podstawówkę, chciała przepisać dziecko do „dwójki”.

- Spotkałam się z odmową. To jakiś paradoks, by nie robić naboru do klasy czwartej. Tym bardziej, że kiedy w ubiegłym roku zapisywałam starsze dziecko do „dwójki” nic nie wskazywało na to, że nie będzie naboru w tym roku - dodaje.
Jest zdesperowana i złożyła podanie o przyjęcie syna do szkoły w Zaborzu (gm. Oświęcim).

Prezydent Oświęcimia przekonuje, że ograniczył nabór przez demografię.
- Przy planowaniu nowego roku szkolnego w oparciu o prawo oświatowe, podjęto decyzję o możliwości utworzenia tylko po jednym oddziale klas siódmych w szkołach podstawowych nr 2 i 7 - informuje prezydent Janusz Chwierut. - Na podstawie przepisów nie przystąpiono do do utworzenia oddziałów klas czwartych, z uwagi na małą liczbę uczniów – dodaje.

Dyrektor SP nr 2, mimo dobrych chęci rozkłada ręce.
- Decyzja o braku naboru do klasy czwartej w roku szkolnym 2019/20, została pojęta przez organ prowadzący - informuje Grzegorz Olszewski, dyrektor SP nr 2. - Jako dyrektor byłbym zainteresowany utworzeniem klasy czwartej, ale muszę zastosować się do decyzji miasta – dodaje.

Przyznaje, że mimo braku naboru, na dziennik podawczy wpłynęło pięć podań. Ale w rozmowie z rodzicami podczas Dnia Otwartego szkoły, sądząc po telefonach, zainteresowanie było większe.
Rodzice zainteresowali sprawą miejskich radnych, ale również kuratorium oświaty. Decyzja ma być w środę.

- Mamy nadzieję, że kuratorium przychyli się do naszego zdania, że nie można zakazać naboru. Samo życie zweryfikowałoby czy klasa ma powstać, czy nie - mówią rodzice.
Jako przykład podają SP nr 3, która w zamyśle prezydenta i Rady Miasta, miała zostać zlikwidowana. Kuratorium i Ministerstwo Edukacji Narodowej nie podzieliło zdania prezydenta - szkoła zostaje. Choć klasy będą 11-osobowe.

WIDEO: Trzy Szybkie. Jerzy Lackowski: Należy zmienić Kartę Nauczyciela