Ścieżka rowerowa budowana w Oświęcimiu to fragment Wiślanej Trasy Rowerowej, która połączy Beskidy z Bałtykiem. Ma to być najdłuższy szlak rowerowy w Polsce wynoszący około 1300 km.
W Oświęcimiu trzeba dobudować tylko ok. 300 m trasy po lewej stronie Soły. Teren został już utwardzony, położono krawężniki i wycięto część roślin. Brakuje tylko, by robotnicy położyli w tym miejscu nawierzchnię asfaltową.
Od czasu kiedy Soła zaczęła wylewać, prace przerwano. To już ponad tydzień. Robotnicy zapomnieli jednak po sobie posprzątać. Na całym odcinku powstającej ścieżki co kilkanaście metrów w trawie można zauważyć palety i folię, która przy silniejszym wietrze jest przenoszona dalej.
Mieszkańcy Oświęcimia cieszą się z tego fragmentu trasy. Dzięki niemu nie trzeba będzie wjeżdżać na rondo im. Kazimierza Płonki, by jechać wzdłuż Soły po jej lewej stronie.
- Szkoda tylko, że wszędzie jest pełno śmieci, to ujmuje trochę uroku - podkreśla rowerzystka, która w niedzielę testowała trasę.
Zarząd Dróg Wojewódzkich, który zlecił wykonanie ścieżki, już zajął się sprawą.
- Wykonawca został pouczony o bieżącym porządkowaniu terenu - tłumaczy Roman Leśniak z ZDW. Dodaje, że do zakończenia terminu umowy, czyli do 15 grudnia, teren, na którym trwają prace budowlane, jest oficjalnie terenem budowy.