W pierwszej połowie na boisku nie działo się zbyt wiele ciekawego. Gospodarze mogli objąć prowadzenie po strzale Głosa. Jednak piłka minimalnie minęła słupek.
Oświęcimianie prowadzili grę, ale musieli uważać na kontry. Po jednej z nich, w 43 min, przyjezdni wywalczyli wolnego. Specjalizujący się w ich wykonywaniu Łukasz Lelek uderzył mocno, ale minimalnie niecelnie.
Po przerwie po strzale Piotra Monicy piłka odbiła się od słupka, ale nikomu z partnerów nie udało się jej wbić do bramki.
Kiedy wreszcie miejscowi otworzyli wynik za sprawą Krystiana Kułasa, wydawało się, że spokojnie „dowiozą”pełną pulę do końcowego gwizdka. Nie udało się.
Goście uratowali punkt w ostatniej akcji meczu. Po wyrzucie z autu Flaki piłka spadła na 7 m, więc Kubas dopełnił formalności.
_- Punkt na wyjeździe zawsze jest zdobyczą _– ocenił Wiesław Firlej, kierownik drużyny Sokoła.
Soła II Oświęcim – Sokół Przytkowice 1:1 (0:0)
1:0 Kułas 80, 1:1 Kubas 90+2.
Sędziował: Dominik Nędza (Gromiec). Żółte kartki: Czarnik, Dziuga - Smajek. Widzów: 60.
Soła II: Koper – Kyrcz, Wadas, Zarzycki, Baluś – Głos, Czarnik (70 Ząbek), Cienkosz (60 Migdałek), Gleń – Skiernik (46 Janeczko), Kułas (89 Dziuga).
Sokół: K. Żak – Godawa, Zając, M. Waga, Żurek – Flaka, A. Monica (70 Kubas), P. Monica (83 Pilch), Lelek – K. Palacz (75 Ł. Waga), Smajek.