– W ubiegły czwartek kolejny raz nad ranem obudził nas przykry zapach, który dostawał się do domu przez wywietrzniki. Natychmiast trzeba było je pozamykać – mówi Jadwiga Barcik, mieszkanka os. Monowice. Z reguły smród pojawia się w środku nocy, bądź nad ranem. – Jego natężenie jest różne, ale w tym roku już przynajmniej ze trzy razy był tak uciążliwy, że nie dało się wyjść z domu –zaznacza.
Mieszkańcy Monowic, ale także os. Chemików za każdym razem alarmują Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Jest dla nich niezrozumiałe, dlaczego tak trudno jest ustalić, kto tak zatruwa powietrze w całej okolicy.
Najwięcej skarg jest z ul. Stara Droga w Monowicach, która przebiega ok. 200 – 1000 m od ogrodzenia zakładów Synthos. W niedalekiej odległości jest jeszcze kilka innych firm, w tym oczyszczalnia ścieków, składowisko odpadów i baza Farmutilu przewożącego szczątki zwierząt.
Starostwo Powiatowe w Oświęcimiu sprawdziło kilka tropów. Jak mówi Małgorzata Sikora, naczelnik wydziału ochrony środowiska, ma pewne podejrzenia. – Nie posiadamy jednak niepodważalnych dowodów, aby wskazać jednoznacznie źródło odoru – zaznacza Sikora.
Dowodów ma dostarczyć sampler, amerykańskie urządzenie, które niedawno zakupiło starostwo za ok. 9 tys. zł i kilka dni temu przekazało do Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu. Sampler to niewielka skrzynka z elektronicznym zasilaniem. Do tego są hermetyczne worki próżniowe z atestem, aby pobrane powietrze mogło stanowić dowód.
– Pewnie można by złapać takich zapach nawet do słoika po ogórkach, ale nie byłby to żaden dowód – mówi st. kpt. Zbigniew Jekiełek, rzecznik oświęcimskiej PSP. Strażacy do tej pory próbowali ustalić, co tak śmierdzi za pomocą własnych urządzeń pomiarowych, ale są one przeznaczone do sprawdzania obecności w powietrzu niebezpiecznych związków, jak siarkowodór, amoniak, chlor czy gazy wybuchowe. – Takich podczas prowadzonych przez nas badań nie było – podkreśla Jekiełek.
Teraz, gdy Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego dostanie sygnał od mieszkańców, że gdzieś w okolicy śmierdzi, na miejsce uda się grupa z samplerem, by pobrać próbkę powietrza, która zostanie następnie przesłana do specjalistycznego laboratorium. Urządzenie będzie można wykorzystywać także w ustaleniu innych „śmierdzieli”.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!