Oto najmniej znane krakowskie legendy
Legenda o krakowskiej czarownicy
To legenda o tym, jak krakowskie gołębie stały się przyczyną nieszczęścia. Wszystko to stało się z powodu czarownicy zwanej Marcychą. Kiedy Tatarzy próbowali zdobyć miasto, schwytali czarownicę i postanowili poradzić się jej jak można zdobyć miasto.
Ta poradziła im, aby schwytali tak wiele gołębi, jak tylko się da i nakarmili je grochem namoczonym w wódce, a następnie nasmarowali je smołą i podpalili... Tatarzy postanowili te zalecenia zrealizować. Kiedy więc płonące gołębie nadleciały nad Kraków, spowodowały pożogę i miasto stanęło w ogniu. Obrońcy murów rzucili się do gaszenia pożaru, a Tatarzy dostali wyśmienitą okazję na podbicie miasta.
Wtedy jednak czarownica uciekła, a tatarski wódz wydał... rozkaz odwrotu. Miasta nie udało się podbić, bo tak przestraszył się wiedźmy, która mogła mieć konszachty z diabłem, że postanowił nie narażać się na jej zemstę.
Na następnej stronie: legenda o żydowskim weselu