73-letni piosenkarz cierpi na chorobę Parkinsona. O swojej dolegliwości mówi z dawką czarnego humoru – „to nie jest śmiertelna choroba, ale życie nią jest”. - Nikt nie wie, co to jest do cholery. Nie wiedziałem o tym nic poza nazwą – mówił Ozzy na antenie jednej z amerykańskich telewizji.
Trzy lata temu rockman uległ poważnemu urazowi kręgosłupa w swoim domu. Po wypadku postanowił wprowadzić zmiany w swojej posiadłości w Buckinghamshire. Plany przewidują samodzielne mieszkanie dla pielęgniarki, a także „dyskretne poręcze i pomoce” oraz „mnóstwo miejsc do postoju i siedzenia”. Nie zabraknie również sali ćwiczeń i rehabilitacji, a także „oranżerii przy basenie” i „pokoju ogrodowego”.
