Pareiko żegna Wisłę. Smuda się z nią wita?

Pocieszeniem nie jest nawet fakt, że Wisła ostatecznie - po odwołaniu - dostała licencję na grę w europejskich pucharach. Podobnie rzecz ma się ze Śląskiem Wrocław i Górnikiem Zabrze, ale w tych klubach mogą myśleć o Europie, a w Wiśle przede wszystkim o wyjściu z kłopotów.

A skoro już jesteśmy przy licencjach, to nic nie dało odwołanie Polonii Warszawa. "Czarne Koszule" w kolejnym sezonie nie zagrają w ekstraklasie.

Wróćmy jednak do Wisły, w której już wczoraj rozpoczął się tydzień pożegnań i który będzie kontynuowany przez najbliższe dni - najpierw w czasie jutrzejszego meczu z Górnikiem, a następnie w niedzielę, podczas spotkania z Zagłębiem Lubin.

Jako pierwszy "do widzenia" powiedział Sergiej Pareiko. Bramkarz, który spędził w Krakowie 2,5 sezonu, wyjechał już do Estonii. Jego występ w meczach z Górnikiem i Zagłębiem i tak nie był planowany, więc dostał zgodę klubu na wcześniejszy wyjazd z Polski.

Pareiko zanim to zrobił, oficjalnie pożegnał "Białą Gwiazdę". - Pamiętam pierwszy dzień w Wiśle, a teraz jest ostatni - mówił Pareiko. - Takie jest życie piłkarza. Chcę podziękować wszystkim osobom związanym z Wisłą. Ten klub zostanie w moim sercu i mam nadzieję, że będę tutaj wracał, choć już w roli kibica.

Bramkarz ujawnił, że chciałby pograć w piłkę jeszcze dwa, trzy sezony. Nie wykluczył, że zostanie w polskiej ekstraklasie. - Miałem w Wiśle dobre momenty, mistrzostwo Polski, Liga Europy. Będę pamiętał, że byliśmy trzy minuty od Ligi Mistrzów - wspominał Pareiko. - Były tutaj chwile dobre i złe, ale zdecydowanie więcej tych pierwszych. Teraz w klubie jest kryzys, lecz myślę, że to ostatni sezon, kiedy tak jest.

Pareiko otrzymał od klubu specjalny... paszport "Ambasadora Białej Gwiazdy". Podobne dostaną wkrótce Kew Jaliens i Ivica Iliev. Obaj powinni zagrać w najbliższym meczu z Górnikiem. Wisła przed tym spotkaniem ma bowiem spore problemy kadrowe. W Zabrzu nie wystąpią: Kamil Kosowski, Radosław Sobolewski, Łukasz Burliga, Paweł Stolarski czy Michał Czekaj.

Trener Tomasz Kulawik nawet specjalnie nie krył, kto zastąpi Burligę na lewej obronie. Szkoleniowiec Wisły powiedział wprost: - Kew Jaliens nie przedłuży umowy z Wisłą, więc chcemy, żeby mógł się pożegnać na boisku z naszym klubem i kibicami. Podobnie będzie z Ivicą Ilievem.

Na pytanie, czy podobnie rzecz ma się z Danielem Sikorskim, który również opuszcza Wisłę, Kulawik już nie odpowiedział tak otwarcie. Stwierdził tylko: - Zobaczymy w czwartek.

A jutro w Zabrzu Wisłę czeka trudne zadanie. Krakowianie przegrali pięć ostatnich meczów z Górnikiem, w których strzelili raptem jedną bramkę.

- To że sezon się kończy to jedno, ale piłkarze są zawodowcami i chcą udanie zakończyć rozgrywki - mówi Kulawik. - Wiemy, że Górnik ostatnio przegrywał swoje mecze, ale nie mamy zamiaru się tym sugerować. Sami musimy zagrać jak najlepsze spotkanie.
Mecz z Górnikiem będzie przedostatnim nie tylko dla części zawodników Wisły, ale również dla samego Tomasza Kulawika. Szkoleniowiec ten ma pełną świadomość, że jutro w Zabrzu i w niedzielę w Krakowie poprowadzi dwa ostatnie razy drużynę "Białej Gwiazdy".

Na razie nie można w stu procentach przesądzać sprawy, kto będzie jego następcą, choć biorąc pod uwagę rozwój wypadków, wszystko wskazuje na to, że stery już na początku przyszłego tygodnia przejmie Franciszek Smuda. Wczoraj "Franz" spotkał się z właścicielem Wisły, Bogusławem Cupiałem. Z faktu, że spotkanie trwało dobre kilka godzin można wysnuć przypuszczenie, iż obaj panowie dyskutowali na temat współpracy w nowym sezonie i przede wszystkim o kształcie drużyny, która zmieni się w znaczym stopniu. Wiele zatem wskazuje, że po tygodniu pożegnań, kolejny może stać pod znakiem powitań. Przede wszystkim nowego-starego trenera...

Program kolejki
Czwartek, 30 maja, wszystkie mecze o godz. 18: GKS - Jagiellonia, Górnik - Wisła, Korona - Widzew, Podbeskidzie - Pogoń, Polonia - Piast, Ruch - Legia, Zagłębie - Lechia, Śląsk - Lech.