Paskudna pogoda? Oto sposób na smutki! Smaczna krakowska historia

Agnieszka Aulich

1 września 2021, 11:40

Zobacz galerię (16 zdjęć)

Lubisz malagi? Kasztanki? Dałbyś się pokroić za czekoladową „Danusię”? Życie bywa za ciężkie, by odmawiać sobie drobnych słodkich przyjemności... Usiądź wygodnie, odwiń papierek z czekoladki, zrób sobie kawy i zobacz, jak kiedyś produkowano te smakołyki. Oto smaczna historia fabryki czekolady.

Czekolada bywa znakomitym antydepresantem.

Czekolada jest źródłem wielu witamin i minerałów. Jedna tabliczka czekolady pokrywa 20-25 procent dziennego zapotrzebowania na magnez i wapń.

Lekarze potwierdzają, iż czekolada poprawia nastrój, powoduje stan lekkiej euforii, jak również działa uspokajająco.

Czekolada to dodatkowy zastrzyk energii Pixabay

W Krakowie pierwsza fabryka czekolady Adama Piaseckiego stanęła w 1910 roku.

Batonik Danusia został wymyślony i wyprodukowany ponad 100 lat temu, a towarzyszy mu romantyczna legenda o skromnej robotnicy i zauroczonym fabrykancie słodyczy, który by zdobyć sympatię dziewczyny, nazwał czekoladki jej imieniem.

Fabryka rozwijała się szybko, przeżyła szczęśliwie wojenne zawieruchy, kryzysy i brak surowców w czasie wojen.

Słodka historia miasta. Tak wyglądała Krakowska Fabryka Cukrów i Czekolady

Zakłady zostały przejęte i upaństwowione przez komunę, a w 1951 r. z połączenia trzech przedwojennych fabryk powstały Zakłady Przemysłu Cukierniczego „Wawel”. Później w dawnym imperium Adama Piaseckiego powstały nowe smaki: w latach 60. XX w. czekoladki malaga, w latach 70. kultowe kasztanki.

Nie ukrywajmy – czekolada jest smaczną częścią życia większości z nas.

Sięgając po tabliczkę czekolady, przypomnijmy sobie, jak to z „Wawelem” było...