https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Kraków. Na ulicę Wrocławską powrócił zapach czekolady

Marek Długopolski
„Adam Piasecki otwiera przy ulicy Wrocławskiej fabrykę czekolady wyposażoną w najnowocześniejsze maszyny tego okresu” – tak brzmi podpis pod jednym z archiwalnych kadrów. Na zdjęciu sznur samochodów, kierowcy, robotnik z paczką na głowie, surowe, ceglane mury fabryki… Jest rok 1923.

Król czekolady

O tym, że przez długie lata przy ulicy Wrocławskiej 17 mieściła się wytwórnia wyśmienitej czekolady niewielu już krakowian pamięta. A założył ją w tym miejscu Adam Piasecki, protoplasta dzisiejszej marki Wawel. To dzięki tej dość ryzykownej, ale jakże ważnej decyzji, mistrz Adam został królem czekolady, trafił do świata wielkiego biznesu, wpłynął na historię nie tylko „słodkiego” Krakowa, ale też słodkiej Polski.

Pierwsze oficjalne informacje o krakowskich czasach Adama Piaseckiego (urodzonego 24 grudnia 1873 r. w niewielkim Bieganowie koło Kielc, zmarłego w niemieckim obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen prawdopodobnie 31 marca 1945 r.) pochodzą z 1900 r. W spisie mieszkańców odnotowano wtedy, że mieszkał przy ulicy Długiej i jest właścicielem cukierni. Z kronik „Wawelu” wynika zaś, że pierwszą firmę cukierniczą założył dwa lata wcześniej, w 1898 r. W 1910 r. powstała słynna Fabryka Cukrów i Czekolady, a pierwszy sklep otworzył, jakżeby inaczej być mogło, przy Rynku Głównym. Tak powstało jego słodkie imperium.

W 1923 r. pierwsze słodycze opuściły fabrykę czekolady przy ulicy Wrocławskiej. Ostatnie wyjechały z niej, już pod marką „Wawelu”, w 2005 r. Tu odbywała się produkcja słynnej Danusi, Kasztanków, Malagi, Tiki Taki czy Mieszanki Krakowskiej.

Słodka tradycja powraca

Na szczęście „Wawel” nie zapomniał skąd się wywodzi. W piątek (17 maja) przy ul. Wrocławskiej 17 uroczyście otwarto nie tylko kawiarnię, ale także sklep firmowy ze słodkimi pysznościami.

Tak oto narodził się kolejny przystanek na słodkiej mapie Krakowa, kolejna atrakcja nie tylko dla mieszkańców, ale także dla turystów. - Oprócz możliwości skosztowania kultowych słodkości, degustacji firmowych tart, wyjątkowych lodów o smaku Michałków, Malagi i Tiki Taków, a także wypicia pysznej czekolady na gorąco, kawy czy herbaty, w świat życia dawnej fabryki wszystkich gości przeniesie także samo wnętrze – zaznacza „Wawel”. Utrzymane jest w industrialnym klimacie nawiązującym do historii miejsca. Są stare fotografie, ale też pamiątki z odległych czasów, formy do czekolady, opakowania…

Otwarcie nowej kawiarni „Wawel” świętował do niedzieli (19 maja). Połączone było z degustacją m.in. słodyczy i firmowych ciast. - To idealne miejsce, by wspólnie z bliskimi celebrować dobre chwile – skosztować czekoladowych pyszności i ożywić wspomnienia. Tu każdy poczuje się dobrze! – kusi „Wawel”. Warto sprawdzić!

WIDEO: Pierwszy półfinał Konkursu Piosenki Eurowizji 2019 za nami. Polska bez awansu

Źródło: Associated Press/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dziod Grzegórzecki
Na ulicy Masarskiej produkowane były słynne beczółki czekoladowe z 35% likierem.Byłem i likier tam z chochli piłem.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska