Mimo żaru, który lał się z nieba, w Ropicy Polskiej zameldowali się członkowie klubów seniora z Bielanki, Bystrej, Szymbarku, Stróżówki, Kwiatonowic, Ropicy Polskiej, Zagórzan, Klęczan, Dominikowic oraz Kobylanki. Swoistą wejściówkę stanowiła szarlotka albo jakiekolwiek inne ciasto z jabłkami. Mogło być kruche, biszkoptowe, ucierane. W formie tortu, rolady albo po prostu blachy. Kto jak wolał. Kolejna uwaga – ciasto musiało być ozdobione w patriotyczne barwy.
Skoro tematem były kulinaria, to na szarlotce nie mogło się skończyć. Seniorzy mieli przygotować kanapki. Oczywiście biało-czerwone. Wszyscy dostali te same produkty, ale tutaj znów musiała pójść w ruch wyobraźnia – jak je zrobić, by jednocześnie wyróżnić się od innych, ale pozostać w zgodzie z wytycznymi? Seniorki szybko pokazały, że z takich samych pomidorów, serka, mozzarelli, papryki, rzodkiewki i wędliny, można wyczarować zupełnie inne kanapki.
W skład komisji oceniającej wszedł między innymi Jan Przybylski, wójt gminy oraz Mieczysław Skowron, przewodniczący Rady Gminy. Oprócz nich - Maria Głowacka-Grądalska, członkini KGW w Kobylance oraz Urszula Kosińska z gospodarstwa agroturystycznego Skrawek Nieba. Komisja nie miała wątpliwości - wygrani byli wszyscy.
