Jan Pietrzak, odważny satyryk i autor chwytających za serce patriotycznych pieśni, wciąż nie może otrząsnąć się z traumy po klęsce w wyborach prezydenckich przed 20 laty. Popularność przeboju-hymnu "Żeby Polska była Polską" nie przełożyła się nijak na liczbę głosów.
Ludzie spodziewali się kampanii pełnej dowcipu i polotu, a zobaczyli jednego z wielu nudnych kandydatów. Dostał 1,12 procent poparcia i stał się zgorzkniałym, wiecznie narzekającym, wietrzącym spiski i wspominającym lata świetności starszym panem.
W podobnym kierunku zmierza Paweł Kukiz. Były lider "Piersi", jako radny obraził się na dziennikarzy, bo ujawnili jego dochody (a to prawny obowiązek), teraz jako kandydat na prezydenta straszy Polaków, że jak nie wygra, to zajmie się ewakuacją swoich dzieci z kraju. Śmieszne? Pawle Kukizie, nie idź tą drogą...