https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piekielnie śliskie drogi na Sądecczyźnie

Stanisław Śmierciak, Arkadiusz Arendowski
Stromy zjazd z Ptaszkowej na drodze krajowej nr 28 okazał się zbyt trudny dla ukraińskiego kierowcy ciężarówki volvo
Stromy zjazd z Ptaszkowej na drodze krajowej nr 28 okazał się zbyt trudny dla ukraińskiego kierowcy ciężarówki volvo Stanisław Śmierciak
Po bardzo intensywnych opadach śniegu panują bardzo złe warunki drogowe na Sądecczyznie. Najcięższa sytuacja była wczoraj na krętych, stromych, górskich odcinkach dróg powiatowych. Śliska nawierzchnia i śnieg nieustannie nawiewany przez wiatr niemal całkowicie zablokowały tam ruch cięższych pojazdów.

Doda ma zapłacić 5 tysięcy za obrazę uczuć religijnych

Na dwóch głównych szlakach komunikacyjnych regionu, czyli drogach krajowych nr 75 (od Brzeska ku Krynicy-Zdroju) i nr 28 (od Mszany Dolnej do Gorlic) nie brakowało jednak kierowców - ryzykantów, którzy jechali potężnymi tirami. Jeden z takich pojazdów, niczym przestroga, utkwił w przydrożnym rowie na stromym podjeździe do Ptaszkowej od strony Grybowa.

W poniedziałek rano kilka kursowych autobusów sądeckiego PKS nie mogło podjechać na wzniesienie między Korzenną a Librantową. Sporo kłopotów miał kierowca autobusu PKS dowożący do szkoły dzieci z Brzeznej-Litacza.

Autobusy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu nadal nie dojeżdżały do końcowych przystanków w Bączej Kuninie w gminie Nawojowa i Kamionce w gminie Kamionka Wielka.

Duże trudności z przejazdem samochodów górskimi drogami mieli kierowcy w Rdziostowie, Zawadce, Litaczu, Mogilnie, Mochnaczce, Czyrnej i Bukowcu.

Dyżurny ruchu dworca autobusowego w Nowym Sączu odnotował opóźnienia autobusów na trasach do Kokuszki i Łomnicy w rejonie Piwnicznej-Zdroju. Nawet z oddalonego o zaledwie 10 km Starego Sącza autobusy docierały z półgodzinną zwłoką. Przyczyną były auta osobowe ślizgające się na nieposypanej solą drodze. Nie radziły sobie nawet na wydawałoby się łagodnym podjeździe pod Winną Górę.

W powiecie limanowskim najtrudniejsze warunki panowały na drogach w gminie Kamienica i Łukowica oraz na Gruszowcu.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
top
Tak naszego rejonu, niech wszyscy widzą jak utrzymuje sie u nas drogi. Co ciekawe to jest problem tylko sądecki np. Bielsko czy Rzeszow już tego problemu nie maja, tam jakoś sobie radzą, może maja inny śnieg ?, może im sie po prostu chce pracować, może tam bardziej liczy sie na turystów.
Niech ktoś wreszcie nauczy naszych drogowców tej czynności Jak utrzymać czystość na drodze.
B
BubaNs
otóż dlatego że w tamtych krajach doskonale zdają sobie sprawę ze drogi krajowe można budować w dwojaki sposób, pierwszy to taki jaki jest stosowany w Polsce czyli budowanie dróg po górkach dolinach górach dolinach tak jak nasza droga krajowa do zakopanego albo do nowego Sącza, drugi model budowania dróg to tzw Tunele. Koszt wybudowania Tunelu jest 10 razy droższy ale utrzymanie takiego odcinka w latach przynosi materialne korzyści. Pierwsze nie trzeba za dużo ich odśnieżać drugie połączenia bywają 2 razy szybsze i bezpieczniejsze. Ale niestety POlacy umieją tylko narzekać i mówić że nie jest to opłacalne. Jak widać w Austrii Szwajcarii Norwegi Włoszech to się sprawdza i nikt nie narzeka!
s
swjozef
To ciekawy temat ? Kto odpowiada za przejezdność dróg? Na pewno nie policja .Ale policja może karać nie tylko kierowców i innych użytkowników dróg. Moze również i powinna zgodnie z prawem dyscyplinować tych którzy dopuszczają do sytuacji zagrażających życiu i zdrowiu na drogach. A tego nasza kochana policja nie robi . Bo za zimowe utrzymanie dróg odpowiada -umownie - władza. Ta przez duże "W"i przez małe "W". No bo jak przystawić się do Wojewody. Starosty, Prezydenta czy Wojta.Mozna dostać po łapach od Komendanta bo Starosta funduje samochody patrolowe, Prezydent funduje paliwo a Wojewoda rznie głupa. Tylko my tracimy czas pieniądze i nerwy. Ale władza ma się dobrze.Przecież zaoszczędziła na utrzymaniu zimowym dróg.Bedzie można dać na paliwo policji. Niech stoją i patrzą jak kierowcy się mordują na drogach. No i niech dają mandaty za niebezpieczna jazdę na slizkich drogach.
p
polak
Zamiast być na Ptaszkowiej gdzie był komunikacyjny chaos po tym jak samochody zaczęły się ślizgać na wjazdach po górę....nie miał kto zatrzymać ruchu z góry żeby ci co się jeszcze toczą się nie zatrzymywali....
k
kierowca emeryt
czy wtedy jak są silne opady śniegu to policja drogowa jest na urlopie albo zapadają się pod ziemie
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska