Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy od dziewięciu lat pociąg [WIDEO, ZDJĘCIA]

Halina Gajda
Na peronie na skład - lokomotywa i dwa wagony - czekała grupka zniecierpliwionych mieszkańców. Żartobliwy charakter kolejowego spotkania ma jednak zupełnie poważne komunikacyjne tło.

Epokowa chwila dla Gorlic - na nieczynną od lat stację w mieście wjechał pociąg pasażerski. Na peronie, wprawdzie bez chleba, soli, kwiatów i wstęg, z niecierpliwością czekała grupka mieszkańców. Największą uciechę miały dzieci. Wszak część z nich lokomotywę z wagonami widziała pierwszy raz w życiu. Były pewnie i takie, którym zdarzyło się już lecieć samolotem, a o ciuchci czytały tylko w książkach.

Niedzielna atrakcja to zasługa Stowarzyszenia Miłośników Kolei z Krakowa, które postanowiło - wprawdzie tylko na chwilę, ale jednak - reaktywować linię 108. Skład wyruszył rano z Chabówki, dotarł do Jasła, a w drodze powrotnej "wstąpił" do Gorlic. Z godzinnym opóźnieniem które wystarczyło, by grupka oczekujących na peronie poczuła się jak jedna rodzina.

- Bo wiecie, ja to jeździłem jeszcze takim pociągiem, który nazywany był potocznie Torpedą (nie mylić z Lux Torpedą - przyp. red.). Jeździł z Zagórza do Gliwic. W latach sześćdziesiątych. Nie było jeszcze elektrycznych lokomotyw, tylko parowóz był podpięty. Pendolina też wtedy nie było, a skład potrafił się rozpędzić do ponad stu kilometrów na godzinę. I opóźnień nie było - starszy mężczyzna, gorliczanin raczył zgromadzonych opowieściami sprzed lat. I jeszcze: - Pociąg miał elegancką pierwszą klasę, z lotniczymi siedzeniami i czerwonym dywanem - opowiadał.

WIDEO: Pociąg pasażerski w Gorlicach

Autor: Halina Gajda

Od razu wtórowali mu inni: pamiętacie, jak do Gorlic przywożony był materiał na budowę zapory w Klimkówce, a ile owiec w wagonach tutaj transportowali. A tam, gdzie teraz urząd skarbowy była bocznica rozładunkowa, a tam, w tych krzakach są jeszcze dwa tory...

Kto chciał, za kilkuzłotową opłatą mógł przejechać się z Gorlic do Zagórzan. Kilkunastu chętnych od razu się znalazło. - Uwaga, uwaga. Środkowym torem przejedzie lokomotywa luzem. Proszę odsunąć się od toru - krzyczał, co sił w płucach, przewodnik z pociągu. Zostawiając jednak żarty na boku - temat powrotu połączeń kolejowych w Gorlickie zaczyna żyć na poważnie coraz intensywniej.

Na społecznościowych portalach zawiązała się grupa zwolenników reaktywacji połączenia kolejowego z Krakowa do Gorlic. Pod petycją do Intercity podpisało się blisko pięćset osób.

- Czekamy teraz na odpowiedź - mówi Marcin Kreis, jeden z pomysłodawców inicjatywy. - Mamy nadzieję, że ten pociąg to pierwsza jaskółka i kolejne niebawem zagoszczą tutaj na dobre - komentuje.

Kłopot jednak w tym, że linia ze Stróż do Jasła jest w kiepskim stanie technicznym. Remont tego 34-kilometrowego odcinka oszacowano na 92 miliony złotych! Inwestycja znalazła się na liście zadań Krajowego Programu Kolejowego do 2023 roku, ale jako zadanie rezerwowe. Nie pomogła rekomendacja, że to ważne połączenie między województwami małopolskim i podkarpackim - do Jasła, Sanoka, Krosna i Rzeszowa, w tym dla pociągów pospiesznych w obszary turystyczne (Bieszczady), które z uwagi na zły stan linii zostały kilka lat temu zlikwidowane.

Tak więc szanse na przyzwoite warunki techniczne - niewielkie. Przynajmniej w najbliższych latach. - Rewitalizacja linii włączyłaby Gorlice, ważny ośrodek subregionalny w terenie turystycznym, do sieci połączeń międzywojewódzkich - argumentowali zwolennicy reaktywacji.

I u nas, od czasu do czasu, temat kolei powraca. Na przedwakacyjnej sesji Rady Miasta Tomasz Szczepanik pytał włodarzy czy podejmują lub zamierzają podjąć jakiekolwiek starania o remont linii łączącej stację Zagórzany z Gorlicami. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że i owszem, że miasto jest zainteresowane, że nawet wystąpili z pytaniem o budowę łącznicy kolejowej, która pozwoliłaby na bezpośredni wjazd pociągów ze Stróż do Gorlic z pominięciem Zagórzan. - Organizacja i finansowanie przewozów regionalnych należy do samorządu województwa - odpowiada Rafał Kukla, burmistrz miasta. Zapewnia, że będą się starali, zabiegali, lobbowali. Jakie będą efekty - czas pokaże.

Wspomniany Krajowy Program Kolejowy to świeży, można powiedzieć - jeszcze ciepły, dokument. Do 11 sierpnia twają konsultacje publiczne projektu uchwały Rady Ministrów w sprawie ustanowienia tegoż programu. Mają charakter otwarty. Zainteresowani mogą przekazywać opinie, stanowiska, uwagi i sugestie do dokumentu. Tyle tylko, że zebrane opinie nie będą miały jakiegoś spektakularnego wpływu na ostateczny kształt listy.

Miłośnikom kolei pozostaje jeszcze jeden termin na spotkanie z taborem. Otóż 20 września 2015 r. organizowany jest przejazd pociągiem retro z parowozem malowniczym, górskim szlakiem z Nowego Sącza do Stróż i do Biecza. Od 30 lipca ruszy rezerwacja biletów. Organizatorem jest Sądeckie Stowarzyszenie Miłośników Kolei.

Gazeta Gorlicka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska