Pikieta policjantów pod Urzędem Wojewódzkim w Krakowie. Służby mundurowe w całej Polsce walczą o waloryzację płac

W krakowskiej pikiecie policjantów pod Urzędem Wojewódzkim wzięło udział około 300 funkcjonariuszy, którzy reprezentowali praktycznie wszystkie jednostki policji z Małopolski.

- Pikieta jak sama nazwa mówi to zaznaczenie obecności, zaznaczenie niezadowolenia i solidaryzowanie się z policjantami, którzy pikietowali w Warszawie – mówi podinsp. Grzegorz Gubała, Przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów woj. małopolskiego.

Manifestacja jest kolejną odsłoną kilkutygodniowych akcji protestacyjnych służb mundurowych. Dotychczas polegała ona jednak przede wszystkim na wywieszeniu na budynkach komend flag związkowych oraz oznaczeniu samochodów bojowych transparentami informującymi o prowadzonej akcji.

- Zostaliśmy przyjęci jako Wojewódzki Komitet Protestacyjny Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów przez Pana Wojewodę Łukasza Kmitę jako organ administracji rządowej w terenie. Przekazaliśmy wojewodzie dla premiera Mateusza Morawieckiego i ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego postulaty te ogólnokrajowe jak również małopolskie. Pan wojewoda przyjął nas w sowim gabinecie i wydał dyspozycje by wszystkie te dokumenty trafiły do adresatów – dodaje podinsp. Grzegorz Gubała.

Jak informowaliśmy, policjanci zostali objęci podwyżką w wysokości 7,8%, co oznacza w praktyce 250 zł dla większości funkcjonariuszy. Policjanci postulują, że przy służbie trwającej 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, a także ciągłym ryzykowaniem życia i zdrowia, by zapewnić bezpieczeństwo obywatelom z kraju i cudzoziemcom - to zbyt mało.

Od co najmniej trzech tygodni trwa „Akcja 41”, czyli tylko pouczenia. Ta nazwa ma nawiązywać do 41 artykułu kodeksu wykroczeń. W jej ramach policjanci w większości przypadków (poza poważnymi wykroczeniami drogowymi czy kradzieżami) zamiast mandatów, stosują pouczenia. - To są straty potężne. Dla przykładu na 170 wykroczeń zostają wystawione tylko 2 mandaty karne. Oczywiście jeżeli jest to rażące naruszenie przepisów to wtedy mandaty są nakładane – przypomina Przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów woj. małopolskiego.

- Policjanci nie chcą podwyżki. Wszyscy są przekonani, że właśnie o to chodzi funkcjonariuszom, a tak nie jest. My chcemy rewaloryzacji płac o wskaźnik inflacji. Ten wskaźnik inflacji i ta rewaloryzacja płac została zabrana przez rząd PO i PSL w 2009 roku, bo gdyby nie tamta zmiana, to nie tylko policjanci, ale i nauczyciele, urzędnicy itd. co roku otrzymywaliby rewaloryzację płacy o wskaźnik inflacji. Wtedy była nieduża inflacja więc w przypadku policjantów to było 50-80zł co miesiąc w zależności od zarobków. Teraz cała sfera budżetowa w Polsce, w tym policjanci żądają rewaloryzacji płac o wskaźnik inflacji skoro jest to 20%. Chcemy zarabiać tyle co rok temu, czy dwa lata temu – tłumaczy podinsp. Grzegorz Gubała

Podinsp. Grzegorz Gubała podsumowuje - Policjanci też mają drugi bardzo ważny postulat, który dotyczy dodatku progresywnego. Chcemy żeby był dawany co dwa lata zgodnie z tabelą jeżeli policjant nie ma postępowań dyscyplinarnych i nie choruje, to żeby nie musiał się prosić przełożonego, tylko żeby otrzymywał to z urzędu, oczywiście w zależności od pełnionej funkcji itd.

W środę (9 listopada) w Warszawie odbył się ogólnopolski protest służb mundurowych, w którym wzięli udział przedstawiciele: strażaków, policjantów, funkcjonariuszy służby granicznej, więziennej oraz celnej.