Kraków: demonstrowali przeciwko przemocy z maczetą, zgarnęła ich policja
Mieli ze sobą plakaty, maczetę, nóż i siekierę. Wytykali bezradność władz wobec aktów przemocy, do których dochodzi w mieście. Zaraz po pikiecie policja zgarnęła działaczy na komisariat, bo wymachiwali maczetą.
- Jaka jest różnica pomiędzy czasami, gdy ja byłem ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym a czasem rządu Donalda Tuska? Szefowie prokuratur okręgowej i rejonowej już by byli wyrzuceni na bruk z pracy za zbyt łagodne traktowanie bandytów. Nie przyszło by mi do głowy zamykać ludzi upominających się o bezpieczeństwo. Czy prokuratura, policja ściga bandytów, czy ściga młodych ludzi, którzy upominają się o bezpieczeństwo? Chciano im zakneblować usta, zastraszyć za to, że szargają wizerunek prokuratury. Jestem oburzony tym zatrzymaniem studentów! Wystąpię o wyjaśnienie i zajęcie stanowiska w tej sprawie ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, który też był działaczem młodzieżowym. Bo zatrzymanie studentów, ich przesłuchiwanie to działanie bezprawne z Białorusi wzięte - powiedział Zbigniew Ziobro.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze