Znamy wstępną diagnozę. To poważny uraz lewego kolana
W 11 minucie i 32 sekundzie doszło do fatalnie wyglądającego zdarzenia - przy próbie rzutu Szymon Sićko bez kontaktu z przeciwnikiem upadł na parkiet. Doznał groźnie wyglądającej kontuzji kolana. Leżąc na parkiecie złapał się za głowę. Reakcje kolegów z drużyny i trenera Talanta Dujszebajewa też wskazywały na to, że stało się coś poważnego. Przez kilka minut Szymon Sićko był opatrywany na parkiecie przez służby medyczne
-Szymon doznał urazu lewego stawu kolanowego. Noga poślizgnęła mu się na parkiecie. Podczas interwencji od razu zauważyłem zmianę lokalizacji rzepki. Został zaopatrzony w potrzebne usztywnienie, w ortezę, przez sztab medyczny, lekarzy i przeze mnie. Pojechał do szpitala, gdzie przeszedł badania rtg, tomografii komputerowej i usg. Badania wykazały, niestety, najcięższy uraz więzadłowy kolana, czyli uszkodzenie więzadła właściwego rzepki. Taką mamy diagnozę z szpitala, ale jeszcze obejrzą to nasi lekarze, bo właśnie wysyłam im pliki, żeby potwierdzić diagnozę. Jesteśmy już w kontakcie z jednostkami operacyjnymi, które mogą przeprowadzić ewentualny zabieg. Szymon czuje się dobrze, jest z nami w autokarze, wracamy do Kielc - powiedział Bartosz Zagniński, trener odnowy biologicznej Industrii Kielce.
