Przed południem w czwartek nad Sądecczyznę nadciagnęły ciemne, burzowe chmury. Nad kilkoma miejscowościami położonymi wokół Nowego Sacza rozszalała sie ulewa.
We wsi Królowa Górna w gminie Kamionka Wielka w kilkanaśćie minut spadło tak dużo deszczu, żę wezbrane potoki zrywały brzegi i podmywały lokalne drogi. W Chełmcu burza powaliła drzewo na drogę, a przejezdność trasy przywrócili wezwani tam strażacy.
- O godzinie jedenastej trzydzieści osiem zostaliśmy zaalarmowani, że w jednym z domów w Łososinie Dolnej pojawił sie ogień w gniazdach instalacji elektrycznejni przewodach skrytych pod boazerią - relacjonuje oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. - Do akcji natychmiast wyruszyli druchowie z miejscowej OSP, a wesprzeć ich pospieszył wóz gaśniczy PSP z Nowego Sacza. Sytuację opanowano zanim ogień zdążył się rozprzestrzenić.
Kiedy strażacy jeszcze działali przy ogniu w domu w Łososinie Dolnej, bo trzynaście minut przed godzina dwunastą, oficer dyżurny w sądeckiej komendzie PSP odebrał kolejny sygnał o pożarze wznieconym przez piorun w tej samej gminie. We wsi Stańkowa piorun zapalił stodołę wypełniona sianem.
Do Stańkowej pospieszyła jednostka PSP z Nowego Sacza. SDwoma wozami gaśniczymi ruszyli tam druhowie OSP z Tęgoborzy i także dwoma samochodami strażacy - ochotnicy z Łososiny Dolnej, Dołączyły do nich jeszcze ochotnicze straże pożarne s Tabaszowej w gminie łososina Dolna oraz z Klęczan w gminie Chełmiec.
Około godz. 15.30 w Stańkowej wciąż trwała trudna akcja gaśnicza. Na szczęście w pożarze btym nik nie ucierpiał.