„Piwniczna nie chce uchodźców! Nasze miasto, nasz Beskid, nasze zasady!” - grzmieli protestujący, którzy w sobotę spotkali się na rynku miasteczka. Grupa mieszkańców Piwnicznej wspierana przez członków Młodzieży Wszechpolskiej wyszła na ulice, żeby sprzeciwić się utworzeniu ośrodka dla uchodźców na terenie tej turystycznej gminy.
Manifestacja była wyrazem ich stosunku do islamistów. Medialne informacje o kolejnych incydentach z ich udziałem uchodźców z tylko wzmacniają niechęć i lęk. - Każdy z nas śledzi wydarzenia z zachodniej Europy i może dostrzec, że sprowadzanie imigrantów mieniących się uchodźcami kończy się zawsze źle! - krzyczeli Wszechpolacy.
Zdaniem protestujących, przyjęcie Syryjczyków wykończy biedną, utrzymującą się głównie z turystów gminę. - My, Czarni Górale, nie pozwolimy sobie, żeby nam coś z zewnątrz narzucali! - oburzał się Leszek Cycoń z rady osiedlowej w Kosarzyskach.
- Wszyscy się teraz boją. Matki drżą o dzieci, a właściciele ośrodków wypoczynkowych o zarobek. Żyjemy z tego, że wynajmujemy gościom domy. Kto tu przyjedzie wypocząć, kiedy będą uchodźcy? Żadnego imigranta nie wpuścimy! - zapowiadał Cycoń.
Lęki wynikają z niewiedzy
Burza w nadpopradzkiej gminie rozgorzała w ubiegłym roku, gdy jeden z ośrodków wypoczynkowych zgłosił się do przetargu ogłoszonego przez Urząd do spraw Cudzoziemców. Jeśli wygra, do Piwnicznej może trafić 120 uchodźców z Syrii i Afryki Północnej. - Ale to mieszkańcy tej ziemi mają prawa nadrzędne, każdy gość musi mieć akceptację gospodarza. U nas nie ma akceptacji dla imigrantów - podkreślał Jacek Kościółek z Ruchu Sejmikowego.
Do protestu przyłączyły się organizacje narodowe i lokalny samorząd. Wśród protestujących był burmistrz Piwnicznej Zbigniew Janeczek. - Chcę zademonstrować, że jestem przeciwny osiedleniu u nas uchodźców z Syrii, jak i tych z relokacji z Grecji i Włoch - oznajmił Janeczek.
Piwniczanie protestowali nie tylko przeciw uchodźcom, ale też przeciw polityce europejskiej, która narzuca rozwiązania, bez uwzględnienia lokalnego głosu. - Kwestia imigrantów jest kontrowersyjna, ale przede wszystkim jestem przeciwko pomijaniu naszego głosu - uzasadnia swój udział w proteście Piotr Szarota. Dodaje, ze nie było żadnych konsultacji społecznych, brakuje informacji i z tego wynikają ludzkie lęki.
Niech przyjadą z Ukrainy
Najnowsze informacje płynące z Urzędu ds. Cudzoziemców, mogą nieco ostudzić rozpalone emocje mieszkańców. Być może to uchodźcy z Ukrainy i Federacji Rosyjskiej, a nie z Syrii, jak wcześniej planowano, zamieszkają w Beskidzie. - Według informacji, które właśnie dostaliśmy, przetarg dotyczyć będzie raczej umowy na zakwaterowanie uchodźców ze Wschodu, którzy już przebywają w Polsce. Zapewniono mnie, że nim zapadną konkretne decyzje, będą prowadzone rozmowy z mieszkańcami - przyznaje burmistrz Janeczek.
Wszechpolacy nie dają jednak wiary tym zapewnieniom. - Na pewno mniej obawiamy się uchodźców z krajów bliższych nam kulturowo, niż islamskich. Mam jednak sporo wątpliwości co do nowych zapewnień. Moim zdaniem mają tylko uspokoić nastroje - kontruje Wojciech Jaskółka, jeden z organizatorów protestu.
Stanowisko Piwnicznej w tej sprawie nie jest odosobnione. Pod koniec roku prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak wypowiedział się przeciwko przyjmowaniu syryjskich uchodźców. - Nie wyobrażam sobie meczetu w Nowym Sączu - oznajmił w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.
